DiBELLA: MYŚLAŁEM, ŻE TO KONIEC, FURY WSTAŁ NICZYM UNDERTAKER
Promotor Lou DiBella nie może się nadziwić, że Tyson Fury (27-0-1, 19 KO) zdołał się dźwignąć z desek w dwunastej rundzie pojedynku z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO).
- Nie spodziewałem się, że Tyson tak powstanie, niczym Undertaker z wrestlingu. Zobaczyliśmy najlepsze, co obaj mają do zaoferowania. Różnicę zrobiły dwa nokdauny. Na mojej karcie jednym punktem wygrał Deontay, ale wiem, że równie dobrze jednym punktem mógł wygrać Fury. Remis był sprawiedliwy - powiedział.
- To był druzgocący nokdaun. A on się podniósł. To było coś jak z filmu. Myślałem, że to koniec. I już biegłem nawet na ring. A zaraz patrzę, że on się podniósł. I myślę sobie: "Co, do kur**!". To świetny pięściarz. Obaj są świetni - dodał.
Fury był liczony dwukrotnie - w dziewiątej i dwunastej rundzie. Walka zakończyła się remisem, dzięki któremu Wilder zachował pas WBC. Sędziowie punktowali 114-112 dla Fury'ego, 115-111 dla Wildera i 113-113.
Zobacz sobie, tu też komuś wyszedł Wilder 1 pkt. https://www.youtube.com/watch?v=IIpk1H5u6_A