WILDER vs FURY: POZNALIŚMY OBSADĘ SĘDZIOWSKĄ
Amerykanin Jack Reiss będzie trzecią osobą w ringu w Staples Centre w Los Angeles, gdy naprzeciw siebie staną broniący tytułu WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (40-0, 39 KO) i Tyson Fury (27-0, 19 KO).
Pochodzący z Kalifornii Reiss będzie już po raz piąty miał okazję sędziować walkę "Brązowego Bombardiera". Wcześniej arbiter ten towarzyszył pięściarzowi z Alabamy w zwycięskich przed czasem walkach z Jasonem Gavernem, Erikiem Moliną, Johannem Duhaupasem oraz Chrisem Arreolą. Pojedynek z udziałem Fury'ego Reiss poprowadzi zaś po raz pierwszy.
Obóz Brytyjczyka dopiął swego w kwestii doboru sędziów punktowych. Zgodnie z apelami Franka Warrena potyczkę będzie punktować grupa neutralnych, niemających dotąd większego do czyniania z Wilderem arbitrów - Phil Edwards z Anglii, Alejandro Rochina z USA, a także Kanadyjczyk Robert Tapper.
Podobny styl poruszania się.
Chyba się popłaczę jak Tyson dostanie KO... A może jednak będzie cud.
Data: 28-11-2018 08:55:58
Patrzę sobie na zdjęcia Tysona z powiedzmy połowy 2017 i najnowsze. Facet z dna się odbił i wykonał gigantyczną robotę. Szczególnie ostatni okres musiał być bardzo solidnie przepracowany.
I choćby dlatego powinniśmy już wykluczyć, że Fury się wycofa. Jest zdeterminowany i wierzy w siebie. Wykonał ciężką pracę by powrócić do formy. Ciekawe jak wypadnie w ringu, po zrzuceniu takiej nadwagi, ale np. Sanders też dużo zrzucał przed walką z Lemieux, a w ringu błyszczał.
Nauczyć gówniarza to chodzi i powtarza.
Fury nie przegra z Wilderem. Jest większy i lepiej wyszkolony. Wilder bije pojedyncze ciosy i stąd się bierze jego siła, ale tak Furego nie trafi. Sędzia niech se pozwala na ciosy nasadą, w tył głowy i przedramieniem, tylko Wilder najpierw musi umieć je zastosować z takim rywalem.
A ktosik to nie jest przypadkiem mój szanowny kolega knockinonheavensdoor? Podobny styl pisania, zero sensu tylko obrażanie Wildera i zaprzeczanie samemu sobie xD