WILDER-FURY: TYSON PRZEZNACZY CZĘŚĆ Z 10 MILIONÓW NA BEZDOMNYCH
Waga ciężka znów budzi emocje, a najlepsi rywalizują między sobą. Kolejną wyczekiwaną walką będzie ta najbliższa, rozegrana w sobotni wieczór w hali Staples Center w Los Angeles. Broniący już po raz ósmy pasa WBC Deontay Wilder (40-0, 39 KO) skrzyżuje rękawice z dawnym championem WBA/WBO/IBF, Tysonem Furym (27-0, 19 KO). Obaj zarobią też olbrzymie pieniądze za ten występ.
Często podawane oficjalnie gaże mocno mijają się z tymi prawdziwymi. Bo przecież zawodnicy dostają dodatkowe bonusy w różnej postaci. A ile zarobią tym razem ci znakomici pięściarze? Wilder ma dostać w granicach 14 milinów dolarów, natomiast Fury 10 milionów dolarów.
- Dość gadania, wkrótce przekonamy się, który z nas jest lepszy - mówi Anglik.
- Wygrana nad Ortizem dodała mi pewności siebie. To był świetny podkład pod walkę z Furym. Pokonałem numer dwa wagi ciężkiej, a teraz spotkam się z numerem trzecim. Fury to nietypowy i bardzo trudny do boksowania zawodnik, lecz starcie z kimś takim jak Ortiz przygotowało mnie na pojedynek z Furym - przekonuje "Brązowy Bombardier".
- Mi naprawdę nie zależy na pieniądzach. Potrzebuję tylko część ze swojej gaży. Mam zamiar przeznaczyć większość tej wypłaty na budowę mieszkań dla bezdomnych i potrzebujących. Zabezpieczenie przyszłości dzieciom to nie znaczy zarobić za nie pieniądze. Dzieci również powinny uczyć się, jak mają zarabiać i radzić sobie w życiu. Ja pracowałem ciężko na każdego funta od ósmego roku życia myjąc innym samochody. Nie potrzebujemy więc całej mojej wypłaty, część pieniędzy damy potrzebującym - poinformował challenger i dawny mistrz.
Dotychczasowe zarobki Wildera a nawet i Tysona nie wskazują na to że takie sumy są możliwe do zarobienia w tej konfiguracji tym bardziej w USA. Ale kto wie może się mylę.
Alabama będzie szczęśliwy. Wreszcie będzie PRAWIE jak AJ. Jeśli rzeczywiście tyle by zarobił to byłby to krok milowy w jego karierze. Ba aż trudno w to uwierzyć wszak w całej dotychczasowej karierze a przynajmniej od momentu walk z zielonym pasem w stawce Wilder zarobił 11 milionów 200 tysięcy dolarów. Jedna wypłata i od razu takie przebicie. Rozumiem że przeciwnik bardzo ciekawy ale do tej pory rekord Deontaya z super ciekawym Ortizem to 2 miliony i 100 tysięcy.
Cóż. Nawet jeśli tyle by zarobił to zmieni się jedynie to że nie będzie musiał mieć ciśnienia (sam Wilder gorzej z tymi którzy tyle kasy wyłożą za walkę która nie jest w stanie sprzedać pełnej puli biletów na tydzień przed starciem i czeka ich rozdawanie dla niepoznaki) na wypłatę od AJ-a.
Trudno sobie wyobrazić by Wilder nawet po zwycięstwie miał mieć takie wypłaty zagwarantowane na stałe jak Joshua. Nie ten rynek, nie ta gwiazda i nie te zainteresowanie boksem. Skoro do tej pory nie potrafił zarobić nawet 5 milionów to nawet taki sukces raczej nie sprawi że nagle będzie trzepał po 15 milionów za przeciwników pokroju Dominica Breazelela itd.
No i skoro Wilder jest numer jeden bo... pokonał Ortiza? Fury numer dwa, bo pokonał Kliczko. A Ortiz numer trzy, bo... pokonał Jenningsa? To który jest AJ z Kliczko i Powietkinem w rekordzie? Siódmy?
Żeby nie było, że resztę kariery będzie te gaże spłacał. Albo to gaża za kontrakt na kilka walk.
Zapowiada się świetna walka, a ty przynudzasz porównaniami do zarobków Joshuy. I jeszcze rozpływasz się jakby ci płacili za wierszówki. Zwięzłość wypowiedzi to przydatna umiejętność.
Oglądając fragmenty z przygotowań Furego można założyć że będzie świetnie przygotowany. Nie mogę się doczekać.
Canelo i Gołowkin mieli zagwarantowane po 15 milionów.Plus zyski z PPV. Z tego wynika że liczą mniej więcej na takie same zainteresowanie walką w USA......... I kto tu jest nie poważny.
Czy świetna to się okaże. Styl zawodników zapowiada raczej że może być dużo nudy w ringu. A zarobki to integralna część tego sportu jeśli więc dzieje się coś ciekawego (ogromne przebicie) to sobie to komentuję czy Cię to nudzi czy nie.
"Zwięzłość wypowiedzi to przydatna umiejętność"
Przydatna gdzie i do czego? Żeby jakieś głupki ze strony o boksie się nie bulwersowały bo ktoś napisze coś dłuższego niż "kibicuję temu i temu" czy "będzie ekstra walka"? Po to jest strona żebym sobie komentował a raczej nikt Ci nie przykłada pistoletu do głowy żebyś to czytał czy tym bardziej komentował. Lepiej napisać dłuższy post na temat zawarty w artykule niż w 50% składający się z durnego ataku + drugie 50% uniwersalne i beznadziejne tradycyjne stwierdzenie jak to się nie możesz doczekać i że będzie super co nie wnosi nic i nie jest związane z treścią artykułu.
Właśnie. Problem w tym że Canelo to mega gwiazda z masą Meksykańskich kibiców po swojej stronie. No i duże zarobki to nie była dla niego nowość.
Wilder raczej MEGA-GWIAZDĄ po wygranej z Ortizem nagle się nie stał. Nawet z pomocą Tysona. Wygląda to dość nierealnie biorąc pod uwagę ich popularność, ceny pakietów PPV czy to jak słabo rozeszły się bilety ale kto ich tam wie. Może uda im się nie stracić na tym choć jako prosty kibic obserwujący to wszystko mam lekkie wątpliwości.
Canelo i Gołowkin mieli zagwarantowane po 15 milionów.Plus zyski z PPV. Z tego wynika że liczą mniej więcej na takie same zainteresowanie walką w USA......... I kto tu jest nie poważny.
No i już porównując z tamtą walką, te gaże z Wilder-Fury wydają się podejrzane. Sportowo obie walki zapowiadały się na hit, no ale Canelo przyciąga rzesze kibiców i sprzedaje PPV. To był ich rewanż, walka z dodatkową historią. Ktoś wyłożyłby tyle dla Wildera?
Pytanie kto cie czyta...
Co z tego że nie ma w artykule słowa o Anthonym? To normalne że porównuje się zarobki Wildera z zarobkami AJ-a. Dlaczego tłumaczyć nie będę bo to zrozumiałe dla każdego MYŚLĄCEGO normalnego usera a nie szukającego zaczepki szczeniaka.
W dodatku gdybyś skupił się nieco mocniej zamiast próbować "podgryzać" mnie po piętach zauważył byś ciemniaku że o AJ-u wspomniałem tylko przy okazji. Całość mojego wpisu dotyczyła nie porównań z AJ a ogólnie dotychczasowej historii zarobków Wildera (głównie) a tego już artykuł jak najbardziej dotyczy.
A i nie byłem jedyną osobą która od razu wspomniała przy tej okazji AJ-a. Jednak zaczepiłeś tylko mnie. To jest hipokryzja...
"A co do długości wpisów, zwróciłem ci uwagę dla twojego dobra, byś nauczył się nie męczyć tutaj swoimi "poematami". Zwłaszcza że z sensem piszesz nieczęsto"
Nie... Zrobiłeś to żeby sprowokować tępy koleżko. Nikt tu z mojego powodu nie cierpi a jeśli cierpi to tylko z własnej nieprzymuszonej woli i głupoty (po raz setny recepty na ominięcie problemu nie będę wypisywał- jak wysilisz mózgownicę znajdziesz ją nawet pod tym tematem). A że uważasz że moje posty są bez sensu pozwolę sobie olać bo na zdaniu hejterków-prowokatorów których jedynym celem jest zaczepianie innych (nie licząc ogólników typu walka będzie super) mi nie zależy kompletnie...
Owszem. Za 5 lat jak wreszcie będziesz pełnoletni (przynajmniej w teorii) może i tak. Obecnie to byłaby strata energii bo od początku twoje intencje były oczywiste.
Argumentów brak, zostało więc przyklasnąć samemu sobie i udać "dorosłego".
Mała podpowiedź. Dorosły przeczytał by mój pierwszy post (jeśli byłby zainteresowany) i wiedziałby że o AJ-u padło tam parę słów. Po drugie jak by już to zrobił to nie zaczął by szukać zaczepki bo ktoś stojący po drugiej strony barykady stwierdził fakty. Po trzecie nie udawałby że coś go nudzi po czym poświęcałby temu tyle energii i czasu twierdząc przy tym że to taka niepowetowana strata czasu i nuda.
Jedynym twoim sukcesem jest to że udało ci się mnie sprowokować. Jest jeden problem. Jeśli kogoś celem jest prowokowanie w internecie to jest albo GŁUPCEM albo TROLLEM internetowym. W obu przypadkach szkoda czasu na tłumaczenie takim ludziom czegokolwiek wszak ich celem jest to z czego tak się cieszyć tj udana prowokacja.
Brawo. Cel osiągnąłeś. Zdrowia również życzę mimo wszystko.
Artykuł jest o charytatywnych intencjach Furego, a ty piszesz kilkaset linijek o porównaniach zarobków Wildera do Joshuy. Z resztą pisałeś o tym już co najmniej kilka razy, zacięła ci się płyta?
A te argumenty to? Nikt Cię nie czyta bo przynudzasz nie na temat? Czy może te "kilkaset linijek". Rzeczywiście sensowne argumenty. Szczególnie że w pierwszym poście wspomniałem o AJ-u ze 2,3 razy w tym raz na dwa akapity...
No i ma sens zarzucanie pisania nie na temat gdy samemu się to robi a osoba do której się rzucało jednak jak się okazuje pisała na temat jak najbardziej.
No i jak zaobserwowałem kilka osób odniosło się do tego co napisałem włącznie z tobą (choć ty zrobiłeś to z innych pobudek) a kilka osób nie. Wygląda więc na to że normalne osoby jak chcą to czytają/odnoszą się a jak nie chcą to po prostu mnie ignorują i się moją osobą nie zajmują.
Ty NIESŁUSZNIE próbowałeś zrobić ze mnie nudziarza, hipokrytę i jeszcze twojego sługusa. Nie zasłużyłeś na cieplejsze słowa w odpowiedzi (którą zresztą oczywiście przeczytałeś w całości choć twierdziłeś że nie bo wypatrzyłeś tam te kilka ostrzejszych określeń typu tępy prowokator czy szczeniak).
To mój ostatni wpis bo doskonale zdaję sobie sprawę że nie przyznasz się do błędu tylko dalej będziesz próbował to ciągnąć twierdząc że mowa o za długich postach i kilkuset linijkach to sensowne argumenty a nie marna prowokacja.
Bez odbioru.
Mam nadzieję, że przeczytasz ;)
bo to nie sa kibice boksu a zwykłe zawistne hejterki z cziornym na czele :) zamiast napisać kto wygra o tym popisać albo jakies zakłady to pisza kto ile zarobi... ehhh dzieciarnia na orgu
1. Czy jest jakieś pewne źródło tego, że kiepsko sprzedano bilety? Czy tylko sprzątaczka powiedziała Hearnowi?
2. Walka z Tysonem Fury to jest pierwszy tak silnie rozreklamowany temat związany z Wilderem jaki widziałem. Stworzono coś, czego nie robili wcześniej: napisali historię. Mamy dwóch wykreowanych, niepokonanych herosów: jeden pokonał hegemona Kliczkę, po czym wpadł w depresję. Z pomocą boga pokonał i ją i wraca, by zabrać co jego. Natomiast drugi kreuje się na mordercę (podobnie jak Mike Tyson, który był nieśmiałą, zakompleksioną ofiarą molestowania, ale potrafił stworzyć sceniczną osobowość, w którą wierzą do dziś). To mocny przekaz i ludzie to lubią.
3. Sam wywiad z Joe Roganem obejrzało 2 mln ludzi. Większość z nich zapewne zainteresowana sztukami walki. Jego przekaz był majstersztykiem marketingu. Jeśli choćby co 10ty kupi PPV, to już 200 tys. A to tylko jeden wywiad. Ich było mnóstwo. W internecie, w telewizji, w radio.
4. Skoro wydali tyle na marketing, na pewno stać ich na gażę dla bokserów.
Podsumowując: Wilder dotychczas nie sprzedawał wiele, ale nie prowadzono wokół niego tak intensywnej kampanii marketingowej. Teraz wygląda, jakby bossowie mass mediów w niego uwierzyli. Może to próba zasypania dziury po Maywetherze.
Świetna wypowiedz, ze wszystkim zgadzam sie w 100 procentach
A Twój typ na tą walkę?
myślę ze fjuremu nie da sie tak pajacować jak z kliczko który bał sie o puder na policzkach zeby mu sie nie rozmazał ... poskacze poskacze a później swiniobicie :)
Nie rozumiecie że walczy czarny z białym
I dlatego są duże pieniądze.
Gdyby Fury miał pozycję sportową taką jak AJ czyli był mistrzem to spokojnie na stole byłoby 100 mln do podziału.
Takiej sumy nie będzie w przypadku dwóch czarnych DW i AJ.
Canelo w walce z innym Meksykaninem też nie dostałby tak dużych pieniędzy. Najwięcej zarobiłby w walce z Amerykaninem. Ale.......
Takie są prawa rynku.