PACQUIAO: NIE DOSTAŁEM OD MAYWEATHERA ŻADNYCH ZAPEWNIEŃ
Nie milkną plotki na temat walki rewanżowej pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr (50-0, 27 KO) a Mannym Pacquiao (60-7-2, 39 KO), ale póki co pojedynek ten nadal znajduje się wyłącznie w sferze spekulacji.
Kilka miesięcy temu Mayweather i Pacquiao spotkali się w Japonii. Emerytowany od ponad roku Amerykanin wyraził wtedy gotowość do rewanżu, który mógłby się odbyć w przyszłym roku. We wtorek Pacquiao przyznał jednak, że nie otrzymał od niego "żadnych zapewnień", że do walki rzeczywiście dojdzie.
Także Leonard Ellerbe ze stajni Mayweather Promotions podkreśla, że to na razie tylko plotki. - Nie odbyliśmy na ten temat ani jednej rozmowy - powiedział.
W maju 2015 roku Mayweather i Pacquiao zmierzyli się w najbardziej kasowej walce w historii, wygranej przez Amerykanina na punkty po dwunastu rundach. "Money" Floyd oficjalnie wciąż przebywa na emeryturze, ale 31 grudnia w Saitamie ma stoczyć walkę pokazową z kickbokserem Tenshinem Nasukawą. Pojedynek ten nie będzie wliczany do rekordów.
Pacquiao wróci na ring 19 stycznia w Las Vegas, gdzie zaboksuje z Adrienem Bronerem (33-3-1, 24 KO).
Bo jest zardzewiały i nie walczy
Za to 39 letni Pacman nie miał by szans bo ostatnio stoczył świetną walkę z wymagającym rywalem i zakończył ją nokautem.
Floyd nie taki zardzewialy a pacman wcale juz nie taki dobry. Pozatym styl sie liczy.....a Floyd dla filipino jak i dla 90% bokserów to koszmar bo dziś dzień.
Ja wiem że ludzie będą mówić że chciał zrobic kilka rund, show, to i tamto i tak dalej
Ale ja wiem co widziałem, floyd nie jest taki głupi że bierze te Freak fighty, bo zdaje sobie sprawę że jest mocno past.
Dla Mnie to by było teraz jakieś 60 : 40 dla Filipińczyka