PACQUIAO I ROACH ZJEDNOCZĄ SIŁY NA WALKĘ Z BRONEREM
Manny Pacquiao (60-7-2, 39 KO) potwierdził, że do najbliższej walki z Adrienem Bronerem (33-3-1, 24 KO) poprowadzi go odstawiony na pewien czas Freddie Roach. Pojedynek odbędzie się 19 stycznia w MGM Grand w Las Vegas.
Walka odbędzie się w systemie PPV. W stawce znajdzie się należący do Filipińczyka (wice)mistrzowski pas WBA Regular wagi półśredniej.
- Stęskniłem się już za Las Vegas. To mój drugi dom - mówi sławny "Pac-Man", który nie występował w USA od 2016 roku z powodu ogromnego zadłużenia za niezapłacone podatki.
- Pozostawałem w dobrych relacjach z Freddiem od 2001 roku i nic się nie zmieniło - stwierdził Manny, którego w poprzedniej walce prowadził Buboy Fernandez, na co dzień przyjaciel oraz wieloletni asystent Roacha w narożniku Pacquiao.
- Oni we dwójkę stanowią zespół. Buboy był przy wielu walkach u boku Freddiego. Niestety Freddie nie będzie już młodszy i walczy przecież ze swoją chorobą. Być może będzie służył radą, a Buboy będzie tarczował? Freddie mógłby bardziej przyglądać się treningowi i podpowiadać z boku, omawiać taktykę oraz zgłaszać swoje uwagi co do techniki. Buboy zna Freddiego i wie czego on od niego oczekuje - dodał Pacquiao.
Co za tragedia, parę dni temu widzieliśmy wszyscy Pana Andrzeja w TV, a tu taka informacja..
Najszczersze kondolencje dla rodziny :(