DE LA HOYA ZASŁABŁ NA TRENINGU, WALKA ODWOŁANA
Diego De La Hoya (21-0, 10 KO), kuzyn słynnego Oscara, nie wystąpi w weekend na gali w swoim rodzinnym Mexicali, gdzie miał się zmierzyć z Edixonem Perezem (17-2, 12 KO) z Wenezueli. 24-latek zasłabł podczas treningu. To skutek zbijania wagi.
Według nieoficjalnych informacji De La Hoya miał do zbicia 5 funtów (ponad 2,5 kg) przed piątkową ceremonią ważenia. W połowie sesji treningowej pięściarz zasłabł, a jego obóz wezwał karetkę, która zabrała go do szpitala. Pierwotnie zapowiadano, że bokser mimo wszystko wejdzie do ringu, jednak jego ojciec, trener oraz menedżer uznali, że najważniejsze jest zdrowie, w związku z czym pojedynek odwołano.
W grudniu ubiegłego roku także odwołano walkę De La Hoyi, ponieważ nie był on w stanie zrobić obowiązującego w wadze super koguciej limitu 122 funtów. Za ostatnim podejściem wniósł wtedy na wagę 126.
Racja, akurat nie wiem jak u Mannego, bo nie prześledziłem jeszcze jego kariery, ale co do Floyda to prawda. Maywether wnosił do ringu praktycznie tyle samo co na ważeniu. Bez wbijania dodatkowych funtów, które by go spowalniały itp. Można go nie lubić jego aroganckiego zachowania czy wybujałego ego, ale przynajmniej jeśli chodzi o wagę, to nie oszukiwał.