KRASIUK: USYK ZOSTANIE W CRUISER TYLKO DLA WALKI Z WARDEM
Wprawdzie Andre Ward ponad rok temu ogłosił zakończenie sportowej kariery, jednak obóz Aleksandra Usyka (16-0, 12 KO) po cichu liczy, że Amerykanin da się skusić na powrót i walkę z królem kategorii junior ciężkiej. Zdaniem Aleksandra Krasiuka to zresztą jedyny pojedynek, który może nakłonić Ukraińca do pozostania jeszcze przez chwilę w wadze cruiser.
- Mamy już listę potencjalnych oponentów. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu kilku najbliższych tygodni. Mogę was jednak już teraz zapewnić, że kolejna walka Aleksandra odbędzie się w wadze ciężkiej. On w cruiser zrobił już wszystko, co było do zrobienia. Jest tylko jedna opcja, by pozostał w kategorii junior ciężkiej, mam tu na myśli pojedynek z Andre Wardem - obwieścił Krasiuk.
Promotor znakomitego Ukraińca nie wykluczył również, że kolejnym przeciwnikiem Usyka będzie Aleksander Powietkin (34-2, 24 KO), ale jednocześnie zaznaczył, że ewentualna walka z Rosjaninem nie jest priorytetem.
- Póki co nie wiemy, jak się to wszystko rozwinie. W wadze ciężkiej jest obecnie wielu ekscytujących pięściarzy. Walka z Powietkinem jest możliwa, ale zdecydowanie nie jest to nasza pierwsza opcja - zakończył Aleksander Krasiuk.
Całą kariere był podobno bez szans. Przed igrzyskami w Atenach nie dał szans "murowanemu" faworytowi do złota Evgeny Makarenką. Przed Super six też raczej większość stawiała na Kesslera lub Frocha. Przed Kowaliowam większość raczej stawiała na Rosjanina, także spokojnie z tym wystawianiem takiego typu
Tak jak dwa razy przekręcili Kowaliowa - raz na punkty a w kolejnej po ciosach na jaja.