USYK? OBÓZ PARKERA MA INNE PLANY
Joseph Parker (24-2, 18 KO) jest wymieniany wśród potencjalnych rywali Aleksandra Usyka (16-0, 12 KO), ale obóz pięściarza z Nowej Zelandii podkreśla, że taka walka nie ma w tej chwili finansowego sensu.
Zamiast potyczki z Ukraińcem Nowozelandczycy chcą walki ze zwycięzcą rewanżu Whyte-Chisora, do którego dojdzie 22 grudnia w Londynie. Parker pragnie się zrewanżować Whyte'owi za lipcową porażkę na punkty.
- Mają z Whyte'em niepozałatwiane sprawy. Usyka czeka jeszcze praca, musi zbudować bazę kibiców w Wielkiej Brytanii. Robi ten zawodnik wrażenie, ale potrzebuje bardziej okazałych zwycięstw i większej liczby fanów, zanim takie starcie będzie miało ekonomiczny sens - oznajmił David Higgins, promotor Parkera.
Były mistrz WBO w wadze ciężkiej przygotowuje się obecnie do pojedynku z Alexandrem Floresem (17-1-1, 15 KO), który odbędzie się 15 grudnia w Christchurch.
Wygral z White i zrobili walek.
Po co ma walczyc z Usykiem promowanym przez Hearna jak nie ma prawa z nim wygrac?
Wygral z White i zrobili walek.
Może dlatego, że to sport, biznes, a dla bokserów praca? Po co ktokolwiek ma walczyć z Alvarezem?
Po co ma walczyc z Usykiem promowanym przez Hearna jak nie ma prawa z nim wygrac?
Wygral z White i zrobili walek.
A kto zwałował Takama?
Parker to dobry chłopak w ringu, a dobrzy powinni walczyć z innymi dobrymi, żeby ten biznes się kręcił. Ile można oglądać mismatch'e?
Przetarcie, odbudowanie rankingu i inne bzdury - bokserzy w swoim prime powinni podejmować wyzwania, walczyć może rzadziej, ale z jak najlepszymi nazwiskami.
Usyk na dzisiaj gwarantuje kasę i jakość.