IGOR JAKUBOWSKI ZWYCIĘSKO ZADEBIUTOWAŁ NA ZAWODOWYM RINGU
Igor Jakubowski (1-0) ma już za sobą pierwszy zawodowy start. Nasz wicemistrz Europy amatorów nie bez problemów, ale pokonał na punkty Oleksieja Żuka (2-1).
Przede wszystkim pięściarz z Konina boksował bardzo spięty, choć pewnie można to poniekąd zrzucić na kark zawodowego debiutu i chęci pokazania się z jak najlepszej strony w swoim rodzinnym mieście. Mimo wszystko "Cygan" od początku walki zbyt często dawał się trafiać sygnalizowanymi ciosami zawodnika z Ukrainy, był chaotyczny i niedbały w defensywie. Warto by było też popracować nad kondycją, bo po trzeciej rundzie Igor oddychał już bardzo ciężko.
Dobre momenty w tym pojedynku Jakubowskiego można byłoby policzyć na palcach jednej ręki, choć na szczęście Żuk miał ich jeszcze mniej. Najlepsza dla Polaka była zdecydowanie ostatnia, szósta runda, w której w końcu mieliśmy okazję oglądać ładne przepuszczenia i celne kontrataki wicemistrza Europy z Samokowa. Werdykt sędzów był jednomyślny 58-56, 59-55, 59-55 na korzyść Jakubowskiego. Jest pierwsze zwycięstwo, ale Igora stać na zdecydowanie lepszy boks.
- Niewiele osób o tym wie, ale boksowałem ze złamaną prawą ręką. Zwycięstwo trochę wymęczone, ale najważniejsze, że jest - powiedział tuż po walce Jakubowski.
Zamiast powiedzieć ze nie miał tlenu aby walczyć to wymyśla złamanie ręki .Po co tyle mięśni?
A jakby przegrał ?
Kto wychodzi do walki ze złamaną ręką lekceważąc swoje 0 w rekordzie w tak debilski sposób?
A jakby nie mógł kontynuować walki i miałby porażkę ? Nie szkoda ?