CUNNINGHAM: WILDER ZNOKAUTUJE FURY'EGO

Steve Cunningham, który w 2013 roku rzucił na deski Tysona Fury'ego (27-0, 19 KO), twierdzi, że Anglik przegra walkę z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).

- Uważam, że Fury zostanie zastopowany w siódmej albo ósmej rundzie, ale do tego czasu wygra każde starcie. W którymś momencie Wilder trafi go jednak swoją prawą. Tylko głupi mógłby zakładać, że tak się nie stanie - powiedział Amerykanin.

- Ludzie mówią, że Wilder to nie jest typowy bokser, że ma dziki styl itd. Ale to nie ma znaczenia. Jak trafi cię prawą, to poczujesz ten cios. Z drugiej strony Fury ma bardzo dobrze rzemiosło i może namieszać. Nie mówię, że nie będzie w stanie dźwignąć się z desek, ale nie da rady całkowicie zneutralizować prawej ręki Wildera. Kiedyś ten cios w końcu wejdzie - dodał.

W marcu 2013 roku Cunningham posłał Fury'ego na deski w drugiej rundzie pojedynku, który odbył się w Nowym Jorku. Anglik wstał i ostatecznie sam wygrał przez nokaut w siódmej rundzie.

Walka Wilder-Fury odbędzie się 1 grudnia w Los Angeles.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 07-11-2018 15:07:06 
Widzę to podobnie. Fury przyjmuje, przyjmował i będzie przyjmował ciosy. Ciężko zakładać ze Wilderowi nic nie siądzie przez 12 rund. Nawet Seferi i Pianeta zaskakiwali Tysona ostatnio i mimo że to będzie inny poziom motywacji zapewne to przecież przeciwnik tez z kompletnie innej półki. Może unikać zagrożenia długo i wygrywać ale będzie tracił znacznie więcej energii i w końcu zwolni- dadzą znać o sobie miesiące melanżu i Wilder go czymś zahaczy. A w USA dobijania Wildera nie wytrwa. Nawet jak wstanie i spróbuje klinczowac to dostanie kraulem w tył głowy i parę ciosów nasadka i już nie zdoła się z tego wyplatac.

Fury ograł Włada który również bil piekielnie mocno ale styl robi walkę. Władek walczył lata w jeden sposób i przyzwyczajenia połączone z kapitalna praca Furyego go zgubily. Ale każdy jest inny. Wilder jest mniej przewidywalny a właśnie to podpasowalo Fury'emu w Kliczce
 Autor komentarza: Poirot
Data: 07-11-2018 15:14:43 
Wilder jest upośledzony boksersko. 12-0 w rundach dla Furego. Ewentualnie pojedynczy knockdown pod koniec walki na korzyść Wildera i wysoka wygrana na punkty Tysona.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 07-11-2018 15:30:48 
Jedyna szansa Wildera na KO to walka w półdystansie, ale to nie jego styl, poza tym Fury nie jest taki głupi żeby się tam pchać i nie chowa się za podwójną gardą stojąc w miejscu jak to robili np. Dupas czy Steverne. Szpilek dał radę uciekać przez 9 rund a Fury ma zasięg więc jego ciosy będą dochodzić w przeciwieństwie do ciosów Szpilka.
 Autor komentarza: BezStraha
Data: 07-11-2018 15:34:06 
up.

jeśli walka będzie tak wyglądać to uznam ,że Fury jest Tysonem i jest Alim naszych czasów ;)))

Nie wiem czy twoje rozważania to jeszcze zwykłe "Fantasy"| ,czy już "Fantastyka-Naukowa"...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 07-11-2018 15:38:29 
Wilder też ma zasięg. Warunkami zbytnio się nie różnią więc jak Tyson będzie chciał zadać cios będzie już w zasięgu Wildera.
Szpilka ładnie sobie radził ale w ten sposób walki by nie wygrał.
Jedyny sposób na nokaut dla Wildera to półdystans? Z całym szacunkiem dawno takiej bzdury nie czytałem.
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 07-11-2018 15:48:46 
wystarczy zadać sobie pytanie... co bedzie kiedy tyson rzeczywiście bedzie wygrywał np z 5 rund a nie bedzie ale jeśli to co wtedy DW zrobi??? pójdzie na wojnę a kto bedzie wtedy lizał mate?? proste, on to nie kliczko który nie pokazał jaj
 Autor komentarza: teanshin
Data: 07-11-2018 15:49:16 
BlackDog
Na prawdę myślisz że Fury jest takim debilem żeby nadziać się na cep Wildera? Obejrzyj sobie walkę ze Szpilką, Wilder potykał się o własne nogi, trafiał prawymi prostymi jak Szpilka podchodził za blisko, jak chciał wejść w półdystans dostał kontrę i było po wszystkim. Fury to trochę inna liga, nie da się złapać na kontrę bo nie będzie szukał walki w półdystansie. Po walce ci to przypomnę.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 07-11-2018 15:51:01 
Autor komentarza: BezStraha
Fury jest Tysonem, tak ma na imię..
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 07-11-2018 16:13:26 
teanshin

dobrze że napisałeś bo nikt nie wiedział :)
 Autor komentarza: Turuu7
Data: 07-11-2018 16:21:21 
Wildera cios da sie przyjac jezeli ktos jest w odpowiednim dystansie on Wildera, Szpilka pare razy oberwal tym dlugim prawym i nawet go nie zamroczylo, ale wiekszosc bokserow ma mniejszy zasieg niz Wilder i musza podejsc blziej i wtedy juz jest inny bajka. Tyson bedzie caly czas staral sie byc poza zasiegiem tego ciosu a nawet jak Wilder bedzie mogl go siegnac to minimalnie i do tego Tyson bedzie sie odchylac czyli amortyzowac cios. Wilder nigdy nie spycha swoich rywali pod liny a tak byloby latwiej mu go znokautowac, on raczej stoi na srodku i czeka co w tym pojedynku moze okazac sie nieskuteczne. Tylko ze to wyjatkowy pojedynek i jeden i drugi moga zawalczyc troche inaczej niz zwykle, chociaz nigdy nie widzialenm zeby Wilder zmienil pod kogos taktyke, nawet jak mu nie idzie to on do konca swiecie wierzy w ten swoj prawy no i narazie slusznie.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 07-11-2018 16:40:56 
Wilder jak czysto trafi to może znokautować absolutnie każdego boksera w tym Joshuę i Furego którzy nie majac mocnych dyniek. WIlder też potrafi przyjąć co udowodnił z Wilderem tutaj nie liczył bym na żadne deski Wildera tym bardziej na porażke przez nokaut. Jedyny opcja to ograć go na punkty coś co nieudacznie próbował robić szpilka mozę się furemu udać! NIE MOŻNA TU SKREŚLIĆ JEDNEGO ANI DRUGIEGO tylko wygodnie usiąść i oglądać walke!
 Autor komentarza: Clevland
Data: 07-11-2018 17:19:45 
Kliczko nawet nie próbował skopiować akcji Cunninghama.

Wilder na pewno się o to pokusi.
Nie raz nie dwa.

Wielu uważa że Wilder to bokserski cienias.
Ilu amerkańskich mistrzów świata zdobyło medal olimpijski?
Może nieszablonowość uważa za swój atut i nie starał się tego zmieniać....

Mi osobiście ciężko boksuje się z kimś kto walczy nietypowo.
Nie wiadomo czego się spodziewać.

Cios którym znokautował Szpilkę pokazał jego umiejętności.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 07-11-2018 17:26:35 
Moim zdaniem:
85% na to że Wilder wygra ten pojedynek ogółem,
65% na to że uczyni to technicznym nokałtem z tego ogółu,
25% na to że będzie RTD na jego korzyść,
 Autor komentarza: DTOsman
Data: 07-11-2018 17:59:16 
Coś procenty się nie zgadzają.
 Autor komentarza: tyler
Data: 07-11-2018 18:17:32 
Jak sędzia ringowy nie pozwoli na te bambusowe ataki szału nagłego pływania kraulem w tył głowy, to Alabama nie będzie miał możliwości się rozpływać po całym ringu. Każde takie dzikie ataki powinny być przerywane.
Każdy stawia jak chce, ja kibicuje Cyganowi i wsio
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 07-11-2018 18:37:46 
Teanshin
Chyba się nie zrozumieliśmy.

"Na prawdę myślisz że Fury jest takim debilem żeby nadziać się na cep Wildera?"

A to trzeba być debilem żeby się nadziać na ciosy Wildera?! To w takim razie wszyscy jego przeciwnicy w tym świetny Ortiz to debile? Chyba nie bardzo. No i Wilder to nie tylko "cep Wildera". Najgroźniejszą jego bronią nie jest żaden cep a bardzo szybki, celny i niespodziewany prawy prosty który rozpędza się na długim dystansie baaaardzo szybko i ma piekielną siłę.

Porównania walki ze Szpilką jest błędne na wiele sposobów ale głównie chodzi o jedną sprawę- Szpulka tak skupił się na defensywie że rzeczywiście dobrze szło mu unikanie zagrożenia. Problem jest jeden. On w ten sposób walki by nie wygrał a gdy zdał sobie sprawę że czas zmienić proporcje skończył tak a nie inaczej.
Fury musi robić więcej by przekonać do siebie sędziów- szczególnie na terenie Wildera. A śmiało może spodziewać się tego że wszystko związane z oceną walki od ringowego po sędziów punktowych będzie robione pod Wildera. Ortiz solidnie go ogrywał a na kartach to Deontay prowadził... Tak samo Gerald Washington- wygrał praktycznie wszystkie rundy a był bodajże remis.
Tak więc Fury będzie musiał zrobić znacznie więcej niż tańczyć i od czasu do czasu odganiać ciosami prostymi muchy.

I tu pojawia się problem. BŁĘDNIE ZAKŁADASZ że Fury musiałby szukać półdystansu żeby go Wilder sięgnął. Dlaczego (?!?) To są niemalże tych samych rozmiarów faceci. Realnie wzrostem różnią się o jakieś 1-2 cm. Zasięg wg oficjalnych danych to 5 cm różnicy dla Tysona. Po 2,5 cm na rękę.
Skąd więc te bzdurne wnioski o konieczności półdystansu by Wilder trafiał? Gdy Fury zadawać będzie cios będzie w zasięgu ciosu Wildera.
Tu nikt nie będzie musiał latać w poszukiwaniu półdystansu. Tyson będzie tańcował na nogach chodząc raz w tą raz w drugą stronę ale gdy zadawać będzie ciosy będzie w teorii w zasięgu Wildera który tylko na to będzie czekał.

Nie będzie Tyson musiał oczywiście przechodzić pod "grabiami" jak Artur czy reszta niższych rywali ale będzie się musiał liczyć z tym że chcąc trafiać będzie w zasięgu rażenia ciosów Wildera.
Stąd moje zdziwienie bo słowa o PÓŁDYSTANSIE kompletnie nie mają sensu. Ani Wilder nie musi go szukać by móc znokautować bo większość jego ofiar pierwsze "tańce" odgrywa po oberwaniu prawego z dystansu ani Tyson nie musi się do tego półdystansu pchać żeby oberwać.

A wydaje mi się że Wilder przez 12 rund trafi i to nie raz a jemu dużo nie potrzeba by zranić. Stąd jest moim faworytem. Fury dawał się trafiać Pianecie i Seferiemu i to nie tylko w momencie pchania się w półdystans więc zakładam że szybki Wilder trafi tym bardziej.
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 07-11-2018 18:38:43 
tyler

nie no lepsze angielskie przerwanie... to moze niech DW i tysonik w szachy zagrają? ekscytująco bedzie ? a może ty dyscypliny nubie zmienisz? :)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 07-11-2018 18:41:51 
I jeszcze jedno. Człowiek może uczyć się nie tylko na swoich błędach ale i na cudzych. Walka Fury vs Klitschko pokazała tym wszystkim chłopakom że z Tysonem pewne rzeczy nie przejdą nawet najlepszym. Sam Klitschko "dzięki" Tysonowi nie miał okazji się poprawić choć nad tym ciężko pracował natomiast Wilder bogatszy o tą wiedzę powinien wiedzieć że zbytnia bierność i próbowanie "szachowania" się na lewe z Furym nie wypali.
Spodziewam się więc że może być dużo bardziej zdecydowany, odważny i będzie się starał bić znacznie częściej. Zobaczymy jak Fury to zniesie. Gdy Władek przyśpieszył a zrobił to dopiero w ostatniej rundzie facet przeżywał chwile grozy.
Podbudowany dodatkowo zwycięstwem nad Ortizem Wilder może okazać się naprawdę kiepskim wyborem szczególnie po tak długiej przerwie.
 Autor komentarza: tyler
Data: 07-11-2018 18:48:40 
Lolita
Ano widzisz, w Anglii są uczuleni na szybkie przerywania bo dosyć dużo zgonów było. Nikt nie chce mieć na sumieniu czyjegoś życia.
Wnioskuję po twojej wypowiedzi że pływak to dla ciebie idoli, i nie ważne że ktoś może stracić zdrowie, ważne by jumbo walił kraulem w tył głowy,by tylko gawiedź była zadowolona.
Lubie też jak jest ostro, ale KO musi przyjść samo w pięknym stylu, a nie wypływane, aby tylko dobić.
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 07-11-2018 18:52:32 
tyler

to wiesz lepiej niż sędzia który stoi w ringu i patrzy sie na samego zawodnika czy moze dalej walczyć? i czy ktos cos zle zrobił? ty to chyba trzeba napisać do nich niech sie ciebie posłuchają... idz pojeździj na rowerku... i lulu :)
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 07-11-2018 18:55:37 
dziwi mnie to hejtowanie na DW , cziorny ty widziałeś walke z ortizem? to zobacz bo co runda na kartach u sedziów prowadził ortiz do 9 rundy DW miał chyba bodajrze 3 wygrane... nieznacznie był boksersko lepszy ortiz ale padł tak :)
 Autor komentarza: tyler
Data: 07-11-2018 18:58:08 
Up
Powiedz to tym wszystkim rodzinom które chodzą albo na cmentarz, albo tym co mają swoich pięściarzy którzy robią za warzywa w domu i są karmieni przez "pega".
Sorry Batory, ale zapewne mam więcej lat niż ty i raczej nie podamy.
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 07-11-2018 19:00:12 
sorki ale nic sobie nie bedziemy podawać :) myślę ze nie wiesz co napisać, zostałeś zaorany i stad wypisujesz juz takie bzdety , tak wiec trzym sie :)

PS każdy kto wchodzi do ringu zdaje sobie sprawę z ryzyka
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 07-11-2018 19:07:11 
trzeba napisać do DW zeby nie bił prawa reka a najlepiej ja sobie przywiązał do tyłka , bo ma za długie i jak jest w amoku to moze gdzieś gdzie sam nie chce trafić, a no i moze jakieś ciężarki mu dac na nogi bo za szybki jest to tez pewnie nie pasuje hejterkom :)
 Autor komentarza: tyler
Data: 07-11-2018 19:07:32 
Zaorany, to ty nie umiesz się odnieść to tego co napisałem. Sam wydajesz opinie jak to zaorałes i się tym chwalisz mało obiektywnie i żałosne zarazem tak jak opowiadanie kawałów z których sam się zmniejesz, a reszta milczy, no ale zaorałeś.
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 07-11-2018 19:09:49 
oj myślę że dużo ludzików tutaj sie śmieje :) nie pisali by tak :)
 Autor komentarza: Sebson
Data: 07-11-2018 23:14:17 
Przede wszystkim wspaniale jest obserwować jak na naszych oczach z walki na walkę ewoluują boksersko i mentalnie dwaj obecnie najniebezpieczniejsi pięściarze HW - DW i AJ. Obecny Wilder fascynuje z powodu absolutnie zauważalnego z walki na walkę progresu dynamiki, szybkości, nieprawdopodobnie potwornej mocy w pięściach i pewności siebie, Anthony z powodu tego, co daje kolejna, zwycięska konfrontacja z najlepszymi- inteligencja, zimnokrwiste, metodyczne opanowanie w korzystaniu z arsenału defensywnego, aplikowaniu ofensywnego (Parker,Powietkin). Obaj po wielkich testach męstwa, z walki na walkę coraz bardziej wyrachowani, dopieszczający i progresywni w eksplozywności indywidualnych atutów.

Często, zbyt często w zarażaniu i promowaniu "geniuszu" Tysona zauważam gloryfikację jego umiejętności ukazanych w walce z WK. Rozumiem wagę pojedynku i blask detronizacji, ale biorąc pod uwagę statystyki z jednej i drugiej strony to nie Tyson okazał się genialnym strategiem, tylko Kliczko raz kolejny o pozbawionym, bądź nieaktywnym genie ryzyka Mistrzem. Niestety. Brak ekspresji tego genu prawdopodobnie sprawił, że przegrał epicką walkę z AJ. I mieliśmy to , co mieliśmy - ciężkiego do przetrawienia "mema roku" z czterema pasami i mutujący mit linearnego utracjusza, ringowego "arcydryblera", któremu pozaringowe słabości nie pozwoliły zdeklasować fartownie panoszących się na bokserskim Olimpie "robokmiotów, fly spagetti monsterów, czy pussy-bodybuilderów" ...

Władek jako ringowy planista walczył tak jakby walka miała trwać 73 rundy i trudno zgodzić mi się z opiniami, iż to całkowicie "geniusz" Tysona totalnie zneutralizował atuty Władka. Jedyną rzecz jaką odzwierciedliły między innymi statystyki to głównie gehenna WK z powodu narastających blokad w konfrontacji własną psychiką, gehenna upływu pojedynkowego czasu i trwonienia ringowego dziedzictwa, gdyż ringowi planiści toczący kolejny bój na antypodach sławy pokroju WK zawsze toczą 2-ie równoległe batalie w ringu- pierwszą ze sobą, druga z ringowym wrogiem. Jeżeli przegrywają pierwszą- na 95% polegną w drugiej.

Przewiduję, że to samo czeka Joshuę w konfrontacji z Wilderem (o tym innym razem).

Wilder to taki prawdziwy, amerykański "Railgun" - czyli nieskomplikowane, tanie w użyciu... ;) działo elektromagnetyczne, precyzyjne i wyspecjalizowane do zatapiania okrętów. Przyznam, że kłuje trochę na forum robienie z "walenia nasadą" jego znaku firmowego. Ma parę innych combosów.. ;) - i uważam, że głównie dzięki nim za chwilę będzie po raz 8 bronił pasa mającego najznamienitszą, bokserską tradycję. Nie przesadzajmy, że dzięki katowaniu nadgarstkami w tył łba. Razi także fakt, że taktyczną zagrywkę wyplucia przez AJ-a ochraniacza nazywa się w środowisku bokserskim majstersztykiem, a wymuszoną diagnozę lekarską o jaką Wilder się nie upominał, a dzięki której w walce z Ortizem zyskał ledwie kilkanaście sekund- skandalem. Czy ktokolwiek w ogóle wspomniał o 5tej rundzie tego pojedynku ? Czytałem to forum po walce i niemalże wszystkie zdarzenia z końca tej rundy umknęły w komentarzach. Słowo nie padło. Wg mnie 10 sekund więcej do dyspozycji Wildera po nokdaunie w tej rundzie zakończyło by pojedynek być może bez kontrowersji i bolączek, jakimi bezustannie żywi się "niespecjalnie" obiektywna rzesza tego forum, rzesza tendencyjnie deprecjonująca pozycję kontrowersyjnego osobowościowo, ale już całkowicie zasłużonego dziś Mistrza WBC.

Mój typ co do walki Fury- Wilder. Nie mam żadnych wątpliwości, który z nich jest profesjonalniej przygotowany do pojedynku. Fury tocząc dwa oficjalne sparingi z szuflady wrestlingu rzucił się o jeden most za daleko po powrocie. Obstawiam, że już w 1 góra 2giej rundzie Wilder zachwieje cygańskim tancerzem i rozbije mu pierwszy tranzystor odpowiadający za wolę walki. Tyson zrozumie bardzo szybko i dobitnie w co się wpakował. W rundach 3-4 będzie uciekał okraszając nieudolnie festyn cygańskimi racami- prawdopodobnie z przyspawanym uśmiechem tuszującym świadomość nieuchronnej egzekucji. Pod koniec 4 (albo nawet 3) rundy sędzia- jeżeli zdąży - przerwie walkę. To widzę najwyraźniej. Jeżeli zaś walka wejdzie w kolejne rundy, to nie pomogą śliskie atuty Tysona, aby przeciwstawić się wrodzonej agresji, sile rażenia hiperkanu aktywowanej w kolapsie i amoku furii trybu kamikadze, na który zawsze tracącego rundy Wildera stać. Stać, bo nauczył się w ringu kochać ryzyko, bo ma gen legendarnego masajskiego Vipa - gen samozagłady i instynkt dzikiego zwierza wymuszający go imperatyw: albo ja albo on. Nie pomoże spychoterapia jabem, świetny balans tułowiem i dyskotekowa praca nóg, zawsze wyglądająca efektownie przy nieproporcjonalnie małej do ciała głowie... ;) Wilder nie ma się czego obawiać i szybko uzmysłowi Furemu, w przeciwieństwie do WK, że nie jest na kolejnej konferencji prasowej.
 Autor komentarza: RobertoW
Data: 07-11-2018 23:59:50 
niektórych komentarzy nie przeczytałem bo szkoda życia na takie wywody, resztę zweryfikuje ring.
 Autor komentarza: Lolitka
Data: 08-11-2018 00:44:08 
Sebson


łooo kurłaaa :) cos ty własnie zrobił cziornemu :) jak on teraz ma sie wypisać?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.