VERDEJO: WRÓCIŁ GŁÓD, TO DLA MNIE NOWY POCZĄTEK
Felix Verdejo (23-1, 15 KO) stoczy w weekend pierwszą walkę od czasu niespodziewanej porażki z Inesem Torresem. 25-letni Portorykańczyk, kreowany do niedawna na nową gwiazdę portorykańskiego boksu, chce pokazać, że wciąż na wiele go stać.
- To dla mnie ważna walka, nowy początek w mojej karierze. Jest ważniejsza od debiutu. Wrócił głód zwycięstw i trenowania. Dam z siebie wszystko, co najlepsze - powiedział.
- Chcę okazałego zwycięstwa, tak żeby ludzie zobaczyli, że powróciłem i że Felix Verdejo jeszcze długo pozostanie na bokserskiej scenie. Wcześniej brakowało mi trochę koncentracji. Siedziałem do późna, wiodłem szalone życie. Teraz jednak wydoroślałem, nauczyłem się na swoich błędach. Czas pokazać, na co mnie stać. Nie ma czasu na odpoczynek. Teraz albo nigdy - dodał.
Rywalem Verdejo będzie Meksykanin Yardley Armenta Cruz (24-11, 14 KO). Walka odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę w Guaynabo.