WILDER-FURY: TYSON ZNOKAUTOWANY NA SPARINGU? TRENER: TO NIEPRAWDA
Na cztery tygodnie przed walką o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC na niektórych forach pojawiły się plotki o rzekomym nokaucie, jaki Joe Joyce (6-0, 6 KO) miał zafundować Tysonowi Fury'emu (27-0, 19 KO). Sprawę szybko zdementował jednak Ben Davison, szkoleniowiec Tysona.
Anglik przygotowuje się do starcia z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO) w sławnym ośrodku w Big Bear. Walka odbędzie się 1 grudnia w Los Angeles. Jednym ze sparingpartnerów pretendenta jest właśnie Joyce, wicemistrz olimpijski wagi super ciężkiej, który trenuje tam na co dzień pod okiem Abela Sancheza.
- Pojawiły się nieprawdziwe informacje o sparingach Tysona z Josephem. Joe to facet z klasą, bardzo nam pomaga i zapewniam was, że nikt nie został znokautowany - stwierdził Davison.
JOYCE: FURY TO NAJBARDZIEJ UTALENTOWANY PIĘŚCIARZ WAGI CIĘŻKIEJ >>>
Sztab challengera stara się mieszać style i warunki fizyczne sparingpartnerów. Na obozie byli na pewno wspomniany Joyce i Guido Vianello, a mieli się na nim pojawić również mniejszy Lawrence Okolie oraz wielki i silny Iwan Dyczko.
To nie ma absolutnie żadnego znaczenie. Ot zwykłe wzbudzanie sensacji.
Kaski ograniczają widzenie i można załapać szczególnie sierpa.
"It had been claimed on social media that Joyce was knocked unconscious in a recent sparring session with 'The Gypsy King' but Fury's trainer Ben Davison has rejected the rumour."
Droga redakcjo, nie dość, że to tylko plotka z obozu (jakich było już setki), to na domiar złego źle ją tłumaczycie i szerzycie jeszcze gorsze plotki ;)
Co za herezje wypisujesz ,ze sparingi nie maja "absolutnie żadnego znaczenia" w walkach czy przygotowaniach bokserów?
To co ma znaczenie?
- walka z cieniem , to jak sie porusza zajebiście na worku ,czy biegi długodystansowe?
Fury udaje obecnie kogoś kim nie jest w stylu boksowania i poruszaniu się po ringu. Wydaje mu się, ze jest lotny na nogach jak Ali ...a rzeczywistość jest brutalna.
Sparingi są kwintesencja boksu najbardziej oddajace poziom boksera prócz walki...
Przeczytaj mój post, bo mam wrażenie że się nie tylko napędzasz, a wręcz od jakiegoś czasu do mnie krótko mówiąc, przypierdalasz.
Napisałem że nie ma znaczenia czy ktoś był na sparingu znokautowany, czy leżał, bo w późniejszej, realnej walce nie ma to żadnego znaczenia..
Wskaż mi fragment w moim wpisie że podważam znaczenie samych sparingów jako formę przygotowań..
"To nie ma absolutnie żadnego znaczenie."
Sparingi maja dosc duze znacznie ,jezeli ktos dostaje KO na sparingu ,to moze znaczyc ze brak mu koncentracji, dał się zaskoczyć ,ale może też oznaczać ,że odstaje bokserskim poziomem od swojego sparing-partnera.
Żadnych nie mam uprzedzę co do Ciebie i ani sie nie przypierdalam ,ani sie nie napędzam ,cokolwiek to by miało znaczyć.
http://www.bokser.org/content/2013/05/21/142327/index.jsp
zajebiste sparingi ,ktore wiele mówią o formie bokserów i pokazują obecny poziom HW , a kiedys.
Dzieki tym sparingom z Iron Mike ,ktory był wtedy gigantem ,MCcall został doceniony i otrzymał szanse walki z Lewisem ,którego za 1 razem sensacyjnie pokonał.
w którym poscie MLJ napisał, ze sparingi nie maja "absolutnie żadnego znaczenia". Pierwsze zdanie, pierwszego postu "Sparingi to jedno, a walka to drugie." i tu się zgadzam. wywiazala sie dyskusja, poniewaz niczego nie zrozumiales+dodales cos od siebie o czym nie bylo mowy w zadnym z wczesniejszych postow. temat nie warty dyskusji, poniewaz dalej niczego nie rozumiesz.
Jesteś upośledzony czy tylko udajesz? W pierwszym poście na samym dole. Ja nie mam zamiaru z Toba dyskutować ,wiec oczywiście nie ma tematu.
Nie wiem czemu obrażasz tego usera. Dalej nie potrafisz rozszyfrować mojego wpisu i mimo że kolejna osoba zwróciła Ci uwagę, to dalej idziesz w zaparte że coś napisałem, choć nie miało to miejsca..