DONAIRE: SZKODA MI BURNETTA
Nonito Donaire (39-5, 25 KO) cieszy się z wygranej nad Ryanem Burnettem (19-1, 9 KO), choć podkreśla, że wolałby ją odnieść w innych okolicznościach.
Burnett nie mógł kontynuować walki po czwartej rundzie potyczki ćwierćfinałowej w turnieju World Boxing Super Series w kategorii koguciej. W rundzie tej Irlandczyk doznał kontuzji pleców lub biodra po tym, jak wyprowadził cios prawą ręką. Dotrwał co prawda do końca starcia, ale nie było mowy o dalszej walce. 26-latkowi trzeba było podać maskę z tlenem.
- Wygrana to wygrana, ale szkoda mi Burnetta. Ciężko trenowaliśmy do tego pojedynku i cieszymy się ze zwycięstwa. Naprawdę mi go jednak szkoda - oznajmił Donaire.
35-letni Filipińczyk zdobył w tej walce pas WBA Super. W półfinale WBSS zmierzy się z Zolanim Tete (28-3, 21 KO).