JOSH TAYLOR NOKAUTUJE, NASTĘPNYM RYWALEM IWAN BARANCZYK.
Zakończyła się gala w Glasgow. W walce wieczoru przez TKO, Josh Taylor (14-0, 12 KO) zwyciężył Ryana Martina (22-1, 12 KO) i to on zmierzy się w półfinale turnieju WBSS z Iwanem Baranczykiem.
Już od pierwszej rundy widać było, że to właśnie Josh Taylor jest lepszym zawodnikiem w tej walce, kolejne rundy tylko to potwierdzały.
Ryan Martin przez cały pojedynek chował się za podwójną gardą, która bądź co bądź nie była zbyt wielką przeszkodą dla Taylora. Wciąż aktualny posiadacz pasa WBC Silver zadawał ogrom ciosów w serii i znakomicie różnicował płaszczyzny uderzeń.
W 4. i 5. rundzie Taylor okrutnie obijał korpus swojego gorzej dysponowanego rywala, który niczym się nie odpłacał.
Od 6. rundy Martin zaczął boksować trochę aktywniej jednak nie powstrzymało to Brytyjczyka od trafienia go lewym sierpowym w okolice ucha, po którym padł na deski. Sędzia momentalnie przerwał pojedynek nie podejmując się wyliczania do dziesięciu.
Martin protestował jeszcze, że ten nokautujący cios był ciosem w tył głowy, jednak mówiąc językiem sądowym protest ten został oddalony, dokładnie tak jak marzenia Martina o mistrzowskim pasie.
Tak wogóle to sam nie wiem czy walka na szczycie hw Wilder Joshua ma sens skoro takie gnidy mogą sędziowąc walki bokserskie.
Co do sędziego absolutna zgoda, natomiast co do drugiej kwestii.. To Ty chyba inną walkę oglądałeś kolego. Taylor robił z Mattinem co chciał, dał pokaz boksu na najwyższym poziomie, według mnie to będzie zawodnik na ścisły top p4p. A co do sędziowania to jedynym sposobem na zwalczanie takich "idiotow" jest natychmiastowe odbieranie licencji. Nie było żadnych przesłanek, aby przerywać walkę bez liczenia, tym bardziej nie rozumiem gospodarskiego zachowania sędziego, gdyż miejscowy pupil wygrywał do jednej bramki i nie potrzebował żadnych żadnych kół ratunkowych ani wspomagania. Zadziwiła mnie postawa Martina w pierwszych czterech rundach, podczas których nie zadawał praktycznie ciosów! To jest ewenement, żeby gość wychodził do walki o takim prestiżu i nie robił nic, CAŁKOWICIE NIC, żeby żeby tę walkę zwyciężyć.
jaki to plan działał???dawać się obijać i nie zadawać ciosów???Martin mega rozczarowanie a sędzia szkoda gadać,ale kto ogląda boks ten wie,że sędziowanie w Anglii to parodia.Jedynie w Stanach jest sędziowanie na jako takim poziomie.