NEUTRALNI SĘDZIOWIE OCENIĄ WALKĘ WILDER-FURY

Promotor Tysona Fury'ego (27-0, 19 KO) nie martwi się pracą sędziów, którzy będą oceniać hitowy pojedynek Anglika z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).

Frank Warren podkreśla, że walka będzie punktowana przez neutralnych arbitrów.

- Podczas negocjacji ustaliliśmy, że sędziowie będą neutralni, tak zresztą powinno być zawsze. To eliminuje wszystkie problemy. Błędne decyzje się zdarzają, różni ludzie różnie widzą zacięte walki. My tego nie chcemy. Chcemy neutralnych sędziów, którzy wskażą zasłużonego zwycięzcę, jeśli pojedynek potrwa pełny dystans - oznajmił.

Spośród czterdziestu walk, jakie Wilder stoczył na zawodowym ringu, tylko jedna trwała pełny dystans - miało to miejsce w styczniu 2015 roku, kiedy Amerykanin jednogłośną decyzją sędziów pokonał Bermane'a Stiverne'a i odebrał mu pas WBC. Walka z Furym będzie dla niego już ósmą w obronie tego trofeum.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: adambw
Data: 30-10-2018 20:37:48 
byle by nie wzieli naszego Janowiaka bo znowu zpiepszy...
 Autor komentarza: MLJ
Data: 30-10-2018 20:41:49 
No i co z tego, chciał dobrze..
 Autor komentarza: maro1988
Data: 30-10-2018 20:53:39 
Sedziowie nie beda potrzebni .Wilder przez KO.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-10-2018 21:05:38 
Wilder jeśli wygra to wygra przed czasem natomiast całą walkę do momentu ewentualnego KO na punkty uczciwie powinien prowadzić spokojnie Fury.
Czy może być inaczej? Może ale to znacznie mniej realne opcje. Wątpię by nagle Wilder który przegrywać powinien na punkty z Washingtonem mógł prowadzić w walce na dystans z Furym- nawet dzisiejszym. Tyson udowodnił już że walczyć w dystansie umie kapitalnie natomiast Wilder... Wilder jaki jest każdy wie. Wiele swoich walk przegrywał zdecydowanie do momentu poważnego trafienia. Jest w ringu przez te "polowanie" na cios bardzo bierny i raczej teraz nie będzie inaczej.

To o co powinien się martwić Fury team to raczej ringowy i jego praca. Wiele ciosów Wildera szczególnie tych na dobitkę to bezczelne faule. Ostatnio odświeżyłem sobie highlights z walki z Ortizem i tam Luis zebrał potworne dobitki w tył głowy. Niewykluczone że gdyby Wildera powstrzymać od bicia nielegalnych uderzeń Luis by taki szturm przetrwał (powinien dostać czas) i tyle by było.
Ale niech do tej walki dojdzie. Wtedy zobaczymy.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 30-10-2018 21:19:43 
Autor komentarza: BlackDogData: 30-10-2018 21:05:38


Wilder jaki jest każdy wie. Wiele swoich walk przegrywał zdecydowanie do momentu poważnego trafienia


Z ciekawości, możesz przytoczyć wszystkie te walki, które zdecydowanie przegrywał?
 Autor komentarza: ceglany
Data: 30-10-2018 22:19:05 
@chociażby z Ortizem i Washingtonem, do momentu nokautu dostawal po mordzie. Inna sprawa że sędziowie punktowali dla niego.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 30-10-2018 22:27:22 
Chociażby? A pozostałe z tych wielu?
 Autor komentarza: ktosik
Data: 30-10-2018 22:38:13 
Z Zimnochem dostał po mordzie na amatorce :)
 Autor komentarza: Laik
Data: 30-10-2018 23:12:09 
Wilder z Ortizem dostawał po mordzie??

ceglany, co ty pierdolisz, obejrzyj walkę jeszcze raz, tylko uważnie!
 Autor komentarza: Imperator
Data: 31-10-2018 05:30:08 
up

W siódmej rundzie pływał po ringu niczym człowiek pół litra na grobach w Charkowie.
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 31-10-2018 07:41:54 
BlackDog
Piszesz tak, jakbyś zaczął wierzyć, że dojdzie do tej walki. Wilder nadal u Ciebie faworytem?


No i powtórzę się jeszcze raz, aby po walce chwalić się trafionym typem xD
Wilder nie ubije Tysona ponieważ nie trafi go tak ślicznie jak trafił wchodzącego z ciosem Szpilke. Dlaczego? A bo Tyson jest wysoki i nie będzie musiał doskakiwać z ciosem. Standardowe ciosy Wildera da się przyjąć, zresztą Tyson potrafił przyjąć cios (według mnie) mocniej bijącego Władimira, a Deontay ze swoim ograniczonym arsenałem również będzie mniej ogarniętym kibicom wydawał się nieobecny, bez formy itp i w statystykach będzie miał podobną liczbę celnych ciosów co Klitschko.

Dodam jeszcze, że Deontay (tak samo jak i Fury of course) może zaliczyć deski. Fury będzie pierwszym zawodnikiem nie odstającym warunkami od dzikusa i nie będzie musiał bić "pod górkę" także jego ciosy nie będą traciły na sile jak w przypadku wszystkich dotychczasowych przeciwników Wildera. Być może po walce znów powróci mit szklanej szczęki Wildera. I z drugiej strony nie będzie już krauli które paradoksalnie są największym atutem Wildera, ponieważ będzie miał na przeciwko ogromnego pięściarza ze skilami, świetnymi odchyleniami i genialną pracą nóg.

Podsumowując. Walka z jednostajnym przebiegiem, po drodze może jakieś deski bądź zamroczenie (po obu stronach równie prawdopodobne), ale generalnie dla niedzielnych kibiców raczej nuda. Atuty Wildera zneutralizowane przez styl walki cygana. Ostatecznie wygrana Tysona. Płacz Knockinonheavensdoor że Wilder przegrał przez depresje żony Władimira Klitschko. Nowy champion wpada w dwuletni cug alkoholowo-narkotykowy (o ile nie mogę być w 100% pewny wygranej Furego tak o to mogę się założyć o każde pieniądze xD) i powrót na wpierdol od Joshuy. Możecie stawiać domy na grubego.
 Autor komentarza: Damixxx
Data: 31-10-2018 10:10:21 
Walka całkowicie 50/50
Fury moim zdaniem szanse ma tylko na pkt. Nie wydaje mi się zeby znokautował Wildera, który ustał ciosy mocno bijących Moliny czy tym bardziej Ortiza. Mimo sporych braków jakoś ciągle utrzymuje się na szczycie, a tez nie przesadzajmy ze walczył z samymi leszczami. Rywale typu Ortiz, Molina, Scott, Stiverne, Duhaupas, Washington czy nawet Szpilka nie wyglądają jakoś tragicznie na tle kilku ostatnich rywali np. W.Kliczki ( Leapai, Mormeck, Pianeta, Wach czy Thompson )
Fury mimo warunków i stylu tez po za WK ma średni resume - Cunn, Chisora, Hammer czy Abbel...
takze tutaj wszystko sie moze zdazyc.
 Autor komentarza: PitersonJ
Data: 31-10-2018 21:04:27 
Ja mówię że prowadzenie się Fury'ego da o sobie znać i Wilder w końcu go ubije. Gdyby cygan nie popłynął w melanż to jego widziałbym jako faworyta.
 Autor komentarza: bogdanhaze
Data: 01-11-2018 01:49:35 
Ortiz mial praktycznie cala runde na widelcu zamroczonego goscia bez obrony. Wpakowal w niego dziesiatki uderzen, przestawial z lewej na prawa, ale dzikusowi ani razu sie nogi nie ugiely. Za to sam dostawal zeza nawet po ciosach na garde, a skonczyl powykrzywiany z obledem w oczach.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.