RZADKOSZ NA PUNKTY ZE ZMIENNIKIEM
Mateusz Rzadkosz (9-0-1, 3 KO) miał swoje momenty, pewnie pokonał Walentyna Zbrożka (5-6-1, 2 KO), lecz generalnie zaboksował chyba nieco poniżej swoich możliwości. W każdym razie w jubileuszowym występie w Lublinie dopisał kolejne zwycięstwo do swojego rekordu.
Po pierwszej spokojnej rundzie, w drugiej Mateusz zaakcentował swoją przewagę nokdaunem. Najpierw naruszył przeciwnika kombinacją prawy sierpowy-prawy podbródkowy, a po kolejnym ciosie oponent zapoznał się z matą ringu. W dalszych minutach nadal przeważał podopieczny Piotra Wilczewskiego, łapiąc atakującego rywala po zejściu kontrą prawym hakiem na szczękę.
W szóstej rundzie pięściarz z Gliczarowa Górnego rozluźnił się, przestał szukać nokautu i od razu jego boks zaczął wyglądać lepiej, a więcej ciosów dochodziło celu. W ostatnim, ósmym starciu, Rzadkosz podkręcił jeszcze bardziej tempo, zwyciężając pewnie na wszystkich kartach 80:71.
Pierwotnie naprzeciw Rzadkosza miał stanąć Tasos Berdesis (6-0-1, 5 KO), lecz na kilka dni przed galą wylądował w szpitalu i trzeba było szybko znaleźć jego następcę.