WILDER: NIE POTRZEBUJĘ JOSHUY, ŻEBY BUDOWAĆ SWOJĄ POZYCJĘ
Redakcja, Sky Sports
2018-10-25
Deontay Wilder (40-0, 39 KO) podkreśla, że jego rywalizacja z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) - póki co tylko korespondencyjna - nie ma żadnego wpływu na jego renomę.
- Nie potrzebuję go, żeby zbudować swoją pozycję. Moja pozycja wzięła się z tego, że nokautuję ludzi, a nie z powodu jakiegoś innego zawodnika - powiedział mistrz WBC w wadze ciężkiej.
Amerykanin zaznaczył, że w tej chwili skupia się tylko na potyczce z Tysonem Furym (27-0, 19 KO), która odbędzie się 1 grudnia w Los Angeles. Będzie to jego ósma walka w obronie tytułu WBC.
- To Fury pokonał Kliczkę, czyli tego najlepszego. I tak go traktujemy. Może nie ma już pasów mistrzowskich, ale nadal jest mistrzem w oczach ludzi - oznajmił.
I to w dodatku od lat prezentującego odważniejszy bardziej , otwarty styl...
Wydaje mi sie, ze Ramirez wyjasnil juz wszystko na ten temat.
Porobił sobie tatuaże których nie widać i obwiesza się krowimi łańcuchami by podkreślić swoje ego
Uprzedzając złośliwe komentarze na mój temat: tak jestem biednym cebulakiem :)
Zgoda, pozycje klauna ma zagwarantowana juz dozywotnio.