WILDER vs FURY: TRZECH SPARINGPARTNERÓW NA OBOZIE MISTRZA
- Jestem najmocniej bijącym pięściarzem świata i zawsze wychodzę do ringu z nastawieniem na nokaut - mówi Deontay Wilder (40-0, 39 KO), który rozpoczął już sparingi do walki z Tysonem Furym (27-0, 19 KO) w obronie pasa WBC wagi ciężkiej. Dwóch gigantów spotka się 1 grudnia w "koszykarskiej" hali Staples Center w Los Angeles.
- W myślach już z pięćdziesiąt razy układałem sobie w głowie plan na naszą walkę, ale za każdym razem to i tak kończyło się moją wygraną przed czasem. Nie mogę się już doczekać. Wiem, że nie będzie łatwo, lecz w końcu go dopadnę i znokautuję - dodał "Brązowy Bombardier".
Fury nieco wcześniej rozpoczął sparingi. Pomagają mu wicemistrz olimpijski dywizji super ciężkiej - Joe Joyce (6-0, 6 KO), oraz ceniony amator Guido Vianello, który łączony jest z grupą Top Rank.
WSZYSTKO O WALCE WILDER vs FURY >>>
Wilder też nie ma co narzekać na dobór rywali z sali treningowej. Championowi w sparingach pomagają między innymi Michael Polite Coffie (4-0, 3 KO), mierzący 193 centymetry i ważący ponad 120 kilogramów pięściarz z Brooklynu, nieco wyższy (196cm) Craig Lewis (14-3-1, 8 KO) i przede wszystkim Robert Alfonso (17-0, 8 KO), kubański technik, olimpijczyk z Pekinu, który pokaże pewnie kilka sztuczek Wilderowi...
Już widzę tą walkę wieczoru i tytuł "This i battle number 2 !"
Wręcz widzę oczami wyobraźni te nagłówki w gazetach typu: "Zemsta Kołodzieja".
Lekcja pierwsza-zero wiatraków!