MALIGNAGGI OTWARTY NA WALKĘ Z McGREGOREM
Paul Malignaggi, który od dłuższego czasu ma na pieńku z Conorem McGregorem, wyraził gotowość do walki bokserskiej z Irlandczykiem. Ma jednak warunek.
- Wziąłbym tę walkę tylko pod warunkiem, że nie odbyłaby się w Irlandii. I że zwycięzca zgarnąłby wszystko. Ktoś będzie musiał tutaj walczyć za darmo. Tylko tak dojdzie do tej walki. Zrobię z tego gościa sukę i będzie ze mną walczyć za darmo. Teraz wszyscy już wiedzą, że ten facet to suka, że wszystko, co o nim mówiłem, to prawda - oznajmił przebywający na bokserskiej emeryturze 37-latek.
W weekend McGregor przegrał na gali UFC 229 z Chabibem Nurmagomiedowem. Malignaggi podkreślił, że Rosjanin zaimponował mu swoją postawą w oktagonie.
- Chabib pokazał zimną krew. Ale powtarzam, że tacy są ci Rosjanie. Mają lód w żyłach. Zero emocji. Po prostu wychodzą, żeby zabić. Oni teraz dominują w sportach walki - stwierdził.
Kurde, jak słyszę takie pierdzielenie. Gościu znający ten biznes od podszewki i takie brednie opowiada. Kibice od razu widzą, że facet tylko gada, jednocześnie się zabezpieczając, żeby nic z tego nie wyszło.
Takie bajki co opowiada ten czlowiek ze chociaz na chwile bedzie chcial sie zblizyc do slawy mcGregora a potem zabierze jego gaze to 6 letnie dzieci mniejsze fantazje wygadają .