JOSHUA WYGRANĄ NAD POWIETKINEM NIE ZACHWYCIŁ USYKA
Aleksander Usyk (15-0, 11 KO) nie ukrywa nawet, że wygraną nad Tonym Bellew (30-2-1, 20 KO) chce sobie otworzyć furtkę do przyszłorocznej walki z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO), mistrzem świata WBA/WBO/IBF wagi ciężkiej. Póki co z Bellew spotka się jeszcze w limicie kategorii cruiser (90,7kg).
- Myślę, że on nie ma gabarytów na Joshuę. Może ma styl, ale nie gabaryty - stwierdził Bellew, który wierzy, że 10 listopada w Manchesterze zatrzyma marsz Ukraińca. - Zgodziliśmy się na walkę z Bellew, żeby się dobrać do Joshuy - nie ukrywa mistrz olimpijski z Londynu (2012).
W minioną sobotę AJ pokonał przez TKO w siódmej rundzie Aleksandra Powietkina (34-2, 24 KO), choć wcześniej Rosjanin sprawił mu mnóstwo problemów. I po tym co zobaczył, król kategorii cruiser wcale nie obawia się konfrontacji z cięższym o dwadzieścia kilogramów Anglikiem.
- Joshua obrał dobrą strategię na Powietkina, ale zbierał sporo niepotrzebnych ciosów. To dosyć niebezpieczna droga do zwycięstwa. Walczył dobrze, ale nie zachwycił mnie - stwierdził Usyk.
Adamek z crusier dał by z usykiem kapitalna walke, i moim zdaniem by tą walkę wygrał (mówię o Adamku 10 lat temu)
Co do tematu, mnie tez występ AJ nie porwał, do momentu powalenia ruska słabo to wygladalo. Nie zmienia to jednak faktu ze ko było i na usyku zapewne też by się tak skonczylo. To jest podobna sytuacja jakby miał walczyć z Wilderem, kical by, pacal by, wygrywal by zdecydowanie na pkt, ale wyłapał by jedną czystą bombe i po zawodach.
Z drugiej strony - młodszy nie będzie, do terminu kwietniowego minie pół roku od walki z Bellew, nie odczuje zrzucania wagi w ogóle, wejdzie w swojej normalnej wadze (pewnie ze 100-102 kg, to duży chłop) i ma wszystkie atuty, dzięki którym można wypunktować Joshuę. Poza Wilderem, który odpada ze względu na klauzulę rewanżu i Furym, który odpada ze względu na spór promotorów, Usyk to najciekawsza opcja na Joshuę.
Whyte co prawda zasłużył bardziej na tę walkę, ale jej przebieg będzie podobny jak przy pierwszej.