HEARN: JOSHUA MIAŁ OKROPNY OBÓZ
Promotor Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO) przyznał, że miał poważne obawy przed walką z Aleksandrem Powietkinem (34-2, 24 KO), którego w sobotę wieczorem Anglik zastopował w siódmej rundzie pojedynku na Wembley w Londynie.
- Myślę, że nawet Joshui kołatała gdzieś z tyłu głowy myśl: "a co będzie, jeśli przegram?". Mieliśmy już zaklepany termin na wrzesień, mówiliśmy o walce z Wilderem... A Joshua miał okropny obóz przygotowawczy, pełen kontuzji, przez tydzień miał też grypę. Jeszcze w tym tygodniu myślałem sobie, że to po prostu nie jest nam pisane. W szatni, na trzy minuty przed wyjściem, Anthony musiał jeszcze zmieniać rękawice. Pomyślałem, że los nam zwyczajnie nie sprzyja, że to nie pójdzie po naszej myśli - mówi Eddie Hearn.
Szefa stajni Matchroom Boxing bynajmniej nie uspokoił początek walki. W pierwszych rundach Powietkin kilka razy mocno trafił Joshuę i już na samym początku rozbił mu nos.
- W ringu Joshua był bardzo zrelaksowany, ale zastanawiałem się, czy był zrelaksowany, czy po prostu myślami był gdzie indziej. Wiedziałem, jak trudna będzie to walka. Powietkin to jeden z najlepszych zawodników na świecie, był świetnie przygotowany. Po pierwszej rundzie byłem naprawdę obsrany. Ale to był świetny, bardzo opanowany występ, ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak dobrze Joshua zaboksował. Owszem, przyjmował trochę za dużo ciosów, ale spójrzcie, jak obijał mu tułów, albo na finisz. To było kapitalne zakończenie - powiedział Hearn.
Kolejną walkę Joshua ma stoczyć 13 kwietnia. Wtedy również zaboksuje na Wembley.
Ten biurkowy gryzipiórek nie ma za grosz sportowej moralności.
Dla niego pojęcie Fair Play to abstrakcja.
wspomniałeś o walkach Aj'a w którym mogło być to w obie strony. Rozumiem że celowo akurat te walki przypomniałes bo AJ miał w nich problemy
Czyli rozumiem że tak samo traktujesz walki Denotaja z Haroldem Sconiersem, Moliną i Ortizem ? :)
Ta walka i jej rozstrzygnięcie to zagadka i wróżenie z fusów. Nikt nie ma pojęcia jak będzie..
Joshua zrobił swoje z Saszą, pora zna Wildera z Furym..
joshua też miewał kłopoty jak z Kliczką i też wybrnął, więc co to za argument.
Dokładnie. Ja nie kumam tego co ludzie piszą. Jakieś dziwne myślenie się wkradło, że AJ ma każdego składać jak domek z kart. Lenox nie miał gorszych walk ? Clay we wszystkich walkach lajtowo sobie radził ? Bowe ? Nie. Taki jest boks, AJ pokazał, że jest mega mocny i że radzi sobie nawet w trudnych momentach. Wygrana z Kliczko to było coś wielkiego, z wielki mistrzem stoczył wojnę i wygrał. Docenicie go pewnie dopiero jak zakończy karierę.
Miej litośc chlopie..Tak jak kolega napisał wyżej rozwalił goscia, którego nikt nie dał rady znokautowac..Top 5 tej kategorii ..Walka może nie układała sie od początku pomysli ale Povietkin to nie jakiś tam ogórek..