JOSHUA I POWIETKIN - SZACUNEK PRZED WALKĄ, RESPEKT PO NIEJ
Redakcja, Informacja prasowa
2018-09-23
Był szacunek po obu stronach przed walką i obaj zachowali go również po walce. Zwycięski Anthony Joshua (22-0, 21 KO) poszedł do szatni Aleksandra Powietkina (34-2, 24 KO), dziękując mu za dobrą walkę.
- Chcę podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali. Nie musicie się martwić, czuję się bardzo dobrze i nic mi nie jest. Po prostu Joshua okazał się silniejszy i przegrałem walkę. Przestrzeliłem, on mnie czysto skontrował, poszedł za ciosem i nie mogłem już wtedy nic zrobić. Do momentu przerwania walki moim zdaniem prowadziłem na punkty - stwierdził Rosjanin. Ale wcale nie prowadził...
- Chętnie kiedyś przyjechałbym do Rosji - powiedział w szatni Joshua.
- Przyjeżdżaj, przyjmiemy cię zawsze - odpowiedział za pomocą tłumacza Powietkin.
Ha dajcie spokój z tym groźnym Povietkinem. Groźny to on może być dla Wacha albo Wawrzyka. Gość jest już stary i słaby kondycyjnie. Waciak Price prawie go znokautował. Povietkin puchnie w 2 połowie walki spowalnia nie ma pary robi sie czerwony. Obstawiam ciężki nokaut na powietkinie w 2 połowie walki. Wilder może i by ubił Joshue ale povietkin nie ma szans|
Pisałem,mówwiłem i kto się zna na boksie?
Doczytałem do tego że według Ciebie Price to waciak, więc Ci odpowiem.
Mylisz sie kolego, nie znasz się na boksie..
A na idiotów napinaczy internetowych gimnazjalisatów co nie mieli nigdy choćby procenta do czynienia co z boksem co krtykują joshuę że jest topór , i że ma słabą szczękę to śmiać mi się chce nie ma co zwracać uwagi