NUDY! OKOLIE WYGRYWA, ALE WALKA DO ZAPOMNIENIA!
Nudy! W jednej z najgorszych walk ostatniego roku Lawrence Okolie (10-0, 7 KO) pokonał Matty'ego Askina (23-4-1, 15 KO), odbierając mu pas mistrza Wielkiej Brytanii wagi junior ciężkiej. Kto nie oglądał, niech broń Boże nie czeka na powtórkę.
To był boks w najgorszym możliwym wydaniu. Obrońca tytułu przez pierwsze trzy rundy szedł do przodu, ale w ogóle nie wyprowadzał ciosów. Gdy od czwartej zaczął kilka na rundę wyprowadzać, Okolie panicznie klinczował przy każdej okazji. Za faule został ukarany aż trzema ostrzeżeniami - w piątej, ósmej i jedenastej odsłonie. Gdyby pojedynek potrwał nieco dłużej, sędzia z pewnością zdyskwalifikowałby go.
A tak udało się dowieźć wygraną do końca. Sędziowie mieli na swoich kartach przewagę Okolie 116:110, 114:112 i 114:113.
Dokładnie. Walka z Chamberlainem to była męka dla oczu, myślałem że gorzej się nie da, a jednak..
Co sie z tym pieściarzem stało nie wiadomo, poczatek kariery miał naprawdę obiecujący..