ZMARŁ ENZO CALZAGHE
Niestety Enzo Calzaghe - ojciec i trener wspaniałego emeryta sportowego Joe Calzaghe (46-0, 32 KO), przegrał najważniejszą walkę. O swoje życie. Wspaniały szkoleniowiec odszedł w wieku 69 lat.
W sobotę pojawiły się informacje o jego bardzo ciężkim stanie. Niektóre media pisały nawet o śmierci, lecz potem wszystko to zdementowała rodzina. Dziś niestety już potwierdzono jego śmierć.
"Nasza rodzina jest wstrząśnięta informacją o tej śmierci. Enzo prowadził wspaniałe życie, zarówno te sportowe, jak i pozasportowe. Jego strata jest dla nas bardzo bolesna. Dziękujemy wszystkim za wyrazy wsparcia. Nasz ukochany Enzo odszedł" - napisano w oficjalnym oświadczeniu rodziny Calzaghe.
Enzo poprowadził do wielkich zwycięstw nie tylko syna. Pod jego skrzydłami sukcesy osiągali również Enzo Maccarinelli czy Nathan Cleverly.
To był bardzo ciekawy trener, zrobił z syna kozaka jakich mało. Szacunek, o tym będzie się pamiętać.
Współczuję..
Co do relacji Enzo & Joe, bo nie wiem jak było u nich w domu na co dzień, według mnie idealne jako trener - pięściarz. Za to jak Enzo pracował z Joe dostał tytuł trenera roku, bardzo zasłużenie. A Calzaghe ma u mnie wielki szacun za pokonanie Hopkinsa i zamknięcie jego rasistowskiej japy..