LEMIEUX SZYBKO ZNOKAUTOWAŁ O'SULLIVANA
To miała być ringowa wojna, tymczasem do wyłonienia zwycięzcy potrzebowaliśmy niespełna trzech minut. Mający ostatnio słabszy okres David Lemieux (40-4, 33 KO) odpalił i w wielkim stylu rozprawił się z Garym O'Sullivanem (28-3, 20 KO).
Kanadyjski wojownik zaczął w swoim stylu - agresywnie, bombardując przeciwnika z obu rąk. Irlandczyk zebrał te ciosy na gardę i gdy zaczął odpowiadać, wydawało się, że powoli łapie swój rytm. Zagapił się jednak na 25 sekund przed końcem pierwszej rundy wyprowadzając lewy prosty. Lemieux wszedł mu w tempo błyskawicznym lewym sierpowym na szczękę i było po wszystkim. Sędzia Russell Mora doliczył jeszcze do pięciu, ale widząc stan O'Sullivana dał sobie spokój i ogłosił wygraną Davida.
Tym samym były mistrz IBF wagi średniej nabył prawa pretendenta do pasa federacji WBA wagi średniej. No i zarobił 200 tysięcy dolarów...
No i po co tak się stroszył na ważeniu, teraz podwójnie musi być mu głupio, zwykły bum.
Mówiłem ze już Eubank Jr go zweryfikował...
Za takie komentarze powinni cię dożywotnio wyrzucić z tego forum.