DUBOIS OSTRZEGA JOSHUĘ, BY TEN NIE LEKCEWAŻYŁ POWIETKINA
Utalentowany Daniel Dubois (8-0, 8 KO) był jednym ze sparingpartnerów Aleksandra Powietkina (34-1, 24 KO) w ramach jego przygotowań do walki z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO) o trzy pasy wagi ciężkiej. Pojedynek odbędzie się w przyszłą sobotę na sławnym Stadionie Wembley w Londynie. Mocno bijący "Dynamit" ostrzega swojego rodaka, by ten nie lekceważył pretendenta, bo może zapłacić za to srogą karę.
Dla AJ-a będzie to obowiązkowa obrona. Rosjanin to mistrz olimpijski z Aten (2004) i dawny posiadacz pasa WBA Regular. Niektórzy twierdzą nawet, że będzie najtrudniejszym testem dla Joshuy od czasu pamiętnego starcia z Władimirem Kliczką.
- Powietkin to dobrze wyszkolony i silny fizycznie pięściarz. Gdy jest się z nim w ringu, daje się odczuć to jego wielkie doświadczenie. Jest nie tylko bardzo dobrze wyszkolony, ale przy tym również sprytny i inteligentny. Facet naprawdę dużo wie o boksie. Wspólne sparingi były dla mnie doskonałym doświadczeniem i cenną nauką - mówi Dubois.
- Szczerze mówiąc nie poczułem specjalnie siły ciosów Powietkina, ale jest silny fizycznie i mimo wszystko Joshua nie może go lekceważyć. To bardzo przebiegły i sprytny pięściarz - dodał obchodzący w zeszłym tygodniu dopiero 21. urodziny bokser z Londynu.
Zobaczymy czy Joshua będzie chciał coś udowodnić ludziom. Jest inny niż Władimir. Rządzi krótko i nie zna smaku porażki na zawodowych ringach. To może sprawić że będzie boksował dużo ryzykowniej. Ale nie powinien robić nic na siłę. Sasza to naprawdę zawodnik który idealnie pasuje do sprawienia niespodzianki. Mocno i precyzyjnie bijący weteran ringów który widział już wszystko. Wcale tak mocno nie trzeba się pomylić by facet to wykorzystał.
Ludzie trochę chyba znów po tych poWilderowskich przekręto-aferach zapomnieli jak dobrym zawodnikiem jest Aleksander.
Fajna walka. Obejrzę z wielkim zaciekawieniem.
owszem groźny dla Wildera albo Furego, ale nie dla Josha. Rusek mu idealnie pasuje stylowo, jest - o ile nie rozbity - naruszony. Ruski lubi się wystawić - oberwał w cymbał i od Hukicia i od Władka (straszny wpierdol) i od Price'a i od Takama (choć wtedy był na gumijagodach).
Anthonego nie ustrzeli i nie utrzyma się na nogach po bombach od Anglika. Jest duuużo mniejszy, a jego serce do bitki będzie jego zgubą, bo na wstecznym Ruski nie potrafi.