CHARR: JESTEM ZUPEŁNIE INNYM PIĘŚCIARZEM NIŻ KIEDYŚ
- Czuję się bardzo silny. Z Ustinowem walczyłem pięć miesięcy po operacji wymiany stawu biodrowego i nie byłem jeszcze w pełni sprawny. Teraz już jednak wszystko w porządku, jestem zupełnie innym pięściarzem - zapewnia Manuel Charr (31-4, 17 KO), który 29 września w Kolonii przystąpi do obrony tytułu WBA Regular wagi ciężkiej mając za rywala Fresa Oquendo (37-8, 24 KO).
Mimo że w opinii zdecydowanej większości ekspertów Syryjczyk wywalczył swój tytuł szczęśliwie i nie ma raczej szans na skuteczne rywalizowanie ze światową czołówką królewskiej dywizji, sam Charr zapewnia, że po operacji czuje się jak nowonarodzony i w kolejnych występach dowiedzie swojej wartości.
- Przez całą swoją karierę boksowałem nie mogąc w pełni korzystać z rotacji bioder. Obecnie uderzam znacznie mocniej niż wcześniej - twierdzi Charr.
Syryjczyk ostatnimi czasy wywoływał do ringu czempiona WBA Super wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuę (21-0, 20 KO). Ale czy naprawdę wierzy w swoje zwycięstwo w takim pojedynku? Przekonuje, że tak.
- Oczywiście. Poczekajcie, aż zobaczycie mnie w ringu, a przekonacie się, że mogę teraz pokonać każdego. Najpierw zajmę się Joshuą, a potem wezmę w obroty zwycięzcę pojedynku Fury vs Wilder - grzmi 33-letni Charr.