PROMOTOR JOSHUY: MOŻE NIE BYĆ KOMPLETU, SPODZIEWAM SIĘ 80 TYSIĘCY
Eddie Hearn, szef stajni Matchroom i promotor Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO) przyznaje, że tym razem może nie być kompletu na walce jego pupilka. W sobotę naprzeciw mistrza świata wagi ciężkiej stanie Aleksander Powietkin (34-1, 24 KO).
Anglik podejdzie do obrony pasów IBF/WBA/WBO i będzie to obowiązkowa obrona z ramienia dwóch federacji. Gdyby nie to, zapewne nie byłoby walki z Rosjaninem, a przynajmniej nie teraz. AJ przyznaje, że chętniej spotkałby się z kimś innym. Jego promotor również wybrałby raczej inne, bardziej "medialne" opcje. Stadion Wembley jest w stanie przyjąć na galę bokserską nawet 90 tysięcy kibiców. Ale kompletu raczej nie będzie.
- Zazwyczaj bilety na jego walki rozchodzą się błyskawicznie, tym razem jednak idzie to nam trochę trudniej. Dużo szybciej wyprzedaliśmy komplet na Kliczkę i Parkera. Wszyscy czekają już na pojedynek z Wilderem, a Powietkina trochę się lekceważy. "On go znokautuje" słyszę od innych, ale to wcale nie będzie łatwa przeprawa. Jeśli Powietkin zrobi coś zwariowanego na konferencji, błyskawicznie sprzedamy wszystkie wejściówki. Jeśli nie, prawdopodobnie kompletu nie będzie. Ludzie czekają już i zbierają pieniądze na kwietniową walkę z Wilderem - mówi Hearn, który spodziewa się frekwencji w granicy 80 tysięcy fanów boksu.
teraz DW idzie w górę a Nigeryjczyk musi poskakać w kółko ogniska :)
Nie da rady
Legos walka z Parkerem to było gówno po takiej walce wiadomo ze zainteresowanie spada a nie rośnie, wydać kase na bilet który wcale tani nie jest i dostać w walce wieczoru takie nudy jest frustrujące. Co z tego ze walki były jednostronne jak w walce z Parekrem nic sie nie działo nawet mi jako kibicowi boksu bylo by szkoda wydać nawet te polskie 40 zł na ppv zeby takie gówno dostać.
"Jeśli Powietkin zrobi coś zwariowanego na konferencji, błyskawicznie sprzedamy wszystkie wejściówki".
Powinien nastać na stół po czym wsadzić sobie w dupę mikrofon [cały], wtedy na pewno zainteresowani takich gimbów jak "bezStacha" by wzrosło :D
Sasza to nie ułomek, wytrzymał pełne 12 rund z "faulującym wieszakiem" Władimirem, a do tego ma instynkt ubijania. Dość wspomnieć ciężkie KO na Price, David po wyłapaniu tego piekielnego prawego opuścił gardę i "pływał" na stojąco, a Powietkin i tak wsadził mu jeszcze lewego sierpa - dla pewności.
Joshua miał już ciężkie chwile z Whyte'em i Kliczką, obaj mieli go na widelcu i nie wykorzystali okazji aby go wykończyć. Rosjanin to inny typ, jeśli trafi to idzie za ciosem.
Typuję, że jeżeli Joshua nie usadzi Powietkina w pierwszych 3-4 rundach, w całej Anglii może zapanować żałoba.
Co to jest 80 tyś widzów przy Wilderze którego ogląda przecież na raz cała Alabama (4.8 mln)