GOŁOWKIN vs ALVAREZ II: ROBI SIĘ JUŻ NAPRAWDĘ GORĄCO!
- Nie wierzę mu. Nie wierzę w te historie o zatrutym mięsie, są bezsensowne - mówi wprost Giennadij Gołowkin (38-0-1, 34 KO) na ostatniej prostej przed sobotnim rewanżem z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO) za zeszłoroczny remis.
- Fakty są takie, że na jego dłoniach oraz ramionach były widoczne ślady zastrzyków. Wszędzie, na bicepsie, na brzuchu, nie wierzę więc w te bajki o mięsie. Nie przejmuję się tym jednak, tylko skupiam na naszej walce. Po zakończeniu zeszłorocznego pojedynku podziękowaliśmy sobie z szacunkiem, lecz po jego wpadce dopingowej, nasze relacje stały się okropne - nie ukrywa kazachski król nokautu, który w tym rewanżu przystąpi do obrony pasów WBA i WBC wagi średniej.
- Nie zwracam nawet uwagi na wypowiadane przez niego głupoty. Nie wiem, czy miałbym się śmiać, czy wściekać, ale te wszystkie ich wypowiedzi to po prostu wymówka przed porażką, jaka ich czeka w sobotni wieczór. Użyję tego jako swego rodzaju motywację. Jestem już doświadczonym pięściarzem i wiem, jak mądrze obrócić złość na swoją korzyść - przekonuje Canelo.
WSZYSTKO O REWANŻU GOŁOWKIN vs CANELO >>>
- To największa walka w całej mojej dotychczasowej karierze, nie mam jednak wątpliwości, że to ja zwyciężę - dodał Meksykanin.
Co oni pitolą! Czysty jak łza Cynamon to święta krowa, a wołowina byla świecona żeby łatwiej ją strawić.