ROBERT TALAREK POZNAŁ NAZWISKO RYWALA
Interesująco zapowiada się gala Underground Boxing Show im. Wiesława Pazgana, która odbędzie się 27 października w Wieliczce. Rywalem Roberta Talarka (21-13-2, 13 KO) będzie Amerykanin John Rene (12-1-2, 9 KO), a kolejne walki stoczą Mateusz Kowalczyk (1-0) i Piotr Gruchała (1-1). Planowane są też debiuty na zawodowym ringu.
- Po zwycięstwie w Międzyzdrojach z Artemem Karpecem, Robert spotka się z walczącym dotychczas na niemieckich ringach amerykańskim mańkutem Johnem "The Doc Captain Caveman" Rene. Talarek to charaktery bokser, łączący treningi z pracą w kopalni węgla kamiennego Bielszowice w Rudzie Śląskiej. W Wieliczce górnik Talarek powalczy z żołnierzem służącym dla NATO – mówi organizujący galę Tomasz Babiloński.
John Rene na co dzień trenuje boks w Niemczech, w Heidelbergu. Po raz pierwszy do tego kraju, a konkretnie do jednostki wojskowej w Baumholder, przyjechał w 2007 roku (później służył też w Iraku). Za naszą zachodnią granicą walczył w turniejach wojskowych, a ćwiczył z olimpijską kadrą Niemiec i zawodnikami z Bundesligi. Zawodową karierę zaczął przed pięcioma laty.
- Na pierwszy trening poszedłem mając 5 lat. Później, kiedy nieco podrosłem, szkolił mnie Eugene R. Hughes, trener z lat młodości Sugar Ray Leonarda. Jako dziecko nie ćwiczyłem regularnie, ale kiedy w 1999 roku obejrzałem mecz bokserski w telewizji, powiedziałem ojcu, że chcę zostać zawodowym pięściarzem. On był przeciwny, więc postanowiłem, że udowodnię wszystkim, że poradzę sobie na ringu. Wiele się nauczyłem w Niemczech, gdzie bokserzy mają inny styl niż Amerykanie - dodał.
W 2012 roku rywal Roberta zajął drugie miejsce w mistrzostwach armii amerykańskiej i zakwalifikował się do Mistrzostw USA w Fort Carson, będących przepustką do Igrzysk w Londynie.
- Tuż przed zawodami dowiedziałem się, że na raka zmarł mój 20-letni brat Josh. Nie byłem w stanie pojechać na mistrzostwa. Po tej tragedii jeszcze mocniej postawiłem na boks i walczę z taką determinacją za każdym razem, jakby to miała być moja ostatnia walka w karierze. Na ringach amatorskich pojedynki były dla mnie za krótkie, zdecydowanie lepiej odnajduję się na dłuższym dystansie - powiedział John Rene.
Z kolei walczący w "Czerwonych Beretach" polski żołnierz zawodowy Mateusz Kowalczyk na "Seaside Boxing Show" w Międzyzdrojach pokonał Krzysztofa Stawiarskiego (2-1), a teraz stoczy rewanżową walkę z Mariuszem Piwowarem.
- Spotkaliśmy się ubiegłej zimy na Mistrzostwach Małopolski. Pojechałem na turniej prosto z ciężkiego poligonu marszowo-narciarskiego w Szczyrku i niestety przegrałem z Piwowarem, zawodnikiem bardzo mocnym fizycznie – powiedział Kowalczyk.
Tomasz Babiloński i jego grupa Babilon Promotion rozwijają "Talent Factory", czyli cykl walk dla nowych, utalentowanych pięściarzy i pięściarek. W Kopani Soli, 125 metrów pod ziemią, zawodowe debiuty mają zaplanowane kolejni zdolni pięściarze. Nazwiska zostaną wkrótce ogłoszone.
- Informowaliśmy już o planowanej na gali w Wieliczce walce Piotra Gudela z Markiem Jędrzejewskim. W innym ciekawie zapowiadającym się pojedynku Piotr Gruchała zmierzy się z Ukraińcem Siergiejem Żukiem. Odbędą się jeszcze jedna lub dwie walki amatorskie, a o szczegółach opowiem niebawem – przyznał Babiloński.
A to ciekawe.Solidnym journeymanem jest Noras nie Talarek.Talarek na Ergo Arenie go rozwalił.Rewanż przegrał.Jak dla mnie spora niespodzianka.Talarek ma na rozkładzie mnostwo prospektów a ten Noras to kogo pokonał???Gdyby Noras przyjmował te walki co Talarek miałby dziś ujemny bilans.Nie rozumiesz tego,że są dużo gorsi zawodnicy niż Talarek,za ktorym idzie sponsor.Nabija mu rekord totalnymi ogorkami i potem czeka na złoty strzał.Talarek nawet nie jest zawodowcem i szacunek dla niego za to co osiągnął
Szczerze nie zwracam a ciebie prywatnie zapytam uważasz to za interesujące zestawienie???
Lubię takich wojowników jak Talarek, mam dla takich chłopaków szacunek, natomiast nigdy nie był wirtuozem, a ostatnio mnie zawiódł. Boksował zbyt prosto. Chłopaka z USA nie znam, pomimo iż znam 90% BoxReca. Tu mnie Babilon zaskoczył ;)
Odpowiadając więc na pytanie - na pewno obejrzę, choć absolutnie bez wypieków na twarzy.
Walke też pewnie obejrzę.Nie chodziło mi o porownanie tej walki do walki najlepszych na świecie tylko dobór przeciwnika.Oglądałeś chyba zeszłoroczną galę w Wieliczce i wiesz jaki miałą poziom.Znowu robią te same błedy,bo chyba się zgodzisz,że to bedzie do jednej bramki i ten przeciwnik to tak naprawde żaden przeciwnik.Jeszcze słabszy niż Karpets.Na gali w Miedzyzdrojach mowiono o dobry, przeciwniku dla Talarka jak pokona Karpca i co z tego wyszło???Kolejny Fekete