ZNANY PROMOTOR: LUDZIE NIE DOCENIAJĄ KOWNACKIEGO PRZEZ JEGO WYGLĄD
W najbliższą sobotę bardzo ważna, być może najważniejsza dotąd walka w karierze Adama Kownackiego (17-0, 14 KO). Naprzeciw niego stanie Charles Martin (25-1-1, 23 KO) i nasz polonijny wojownik wierzy, że jeśli pokona byłego mistrza świata wagi ciężkiej, zapewni sobie bój z jednym z dwóch panujących obecnie - Joshuą lub, co bardziej realne, Wilderem.
Adam nie jest związany kontraktem z żadnym promotorem, ale występuje głównie na galach promowanych przez Lou DiBellę. A ten jest fanem talentu naszego rodaka.
- Być może Adam nie wygląda jak Adonis i nie ma pięknej rzeźby, ma pulchną twarz i miękki brzuszek, nie ma też dwóch metrów jak niektórzy, jednak to wszystko może być bardzo mylące. Wygląda na słabszego niż jest w rzeczywistości. Niektórzy lekceważą go na pierwszy rzut oka, natomiast dla mnie to już teraz pełnoprawny challenger do tytułu mistrza świata. Gdybym to ja był zawodnikiem z czołówki, z pewnością bym go unikał - stwierdził znany promotor. Kilka dni wcześniej w podobnym tonie wypowiedział się inny wielki promotor, Eddie Hearn, który chciałby zobaczyć Kownackiego w konfrontacji z Luisem Ortizem.
- Mam coś do udowodnienia tą walką. Zamierzam uciszyć wszystkich krytyków, jacy zebrali się po porażce z Joshuą. Moim celem jest odzyskanie tytułu mistrza świata i udowodnienie swojej klasy - mówi zmotywowany Amerykanin, który panował na tronie federacji IBF zaledwie 84 dni. Zrzucił go z niego Anthony Joshua (21-0, 20 KO). To drugie najkrótsze panowanie mistrza wszechwag w historii. Wcześniej tylko Tony Tucker królował krócej - w 1987 roku po 64 dniach zdetronizował go Mike Tyson.
KOWNACKI: JA NAROBIŁEM SZUMU PIĘŚCIAMI >>>
Transmisję z gali na Brooklynie przeprowadzi w nocy z soboty na niedzielę Canal+ Sport. Początek transmisji od 3:00.
Zabawny jesteś - "jeżeli prezentowałby się CHOCIAŻ jak Władymir". Ty tak na serio?
Nie inaczej. Chłop ma taką genetykę, jaką ma i żaden trening mu wiele nie pomoże.
Tu nie chodzi o zbijanie kilogramów na siłę w 3 miesiące, tylko o DYSCYPLINĘ!!! Adamowi brak takowej. Do treningu może ma, do diety już nie. Owszem, istnieje coś takiego jak genetyka, ale polega ona na tym, że jeden musi pilnować się mniej, drugi bardziej. A nie, że ktoś jest spasiony, bo ma taką genetykę. Mam brata, który jest szczupły. Ma sporo mięśnia, ale prawie w ogóle tłuszczu, a nie pilnuje za bardzo diety. Ja z kolei, muszę się bardzo pilnować, żeby utrzymać mięśnie bez otłuszczenia. U mnie jest to naprawdę ciężka walka. Z drugiej strony mógłbym obżerać się na maksa i zgonić to na genetykę, bo od małego dziecka byłem pulchny. Praca, dyscyplina, praca, dyscyplina i tak w kółko!!!
Z kolei Władimir Kliczko mówił, że jego jedynym odstępstwem od diety podczas przygotowań do walki jest mały kawałek sernika raz w tygodniu. Nic się samo nie zrobi.
czy uważasz że gdyby Joshua zamiast diety jadł hamburgery i normalnie trenował to za 2 lata byłby drugim Millerem ? nie byłby, to samo Kliczko, oczywiście z genetyką można walczyć dietą i treningiem ale pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy, Fury się zapuścił bo zapomniał o sporcie, po za tym on również ma genetyke do tycia a nie do mięśnia, nawet w czasach najlepszej sylwetki daleko mu było do Joshuy, Adam czy Miller już tacy będą, mogą coś poprawiać ale adonisa nie będzie z nich nigdy. Tak samo jest na siłce, jeden będzie miał geny do tego sportu inny nie, jeden po kilku treningach fajnie wyciągnie swoją klate, inny po 3 latach nie będzie miał nawet jej zarysu, każdy poprawi swoją sylwetke, zdrowie i samopoczucie ale nie każdy będzie startował w mister olimpia, w dobie magii fotoshopa, zdjęć z neta pod odpowiednim kontem i odpowiednim światłem to co piszę dla niektórych pewnie jest szokiem i dalej wierzą że każdy może zrobić z siebie Pudziana z najlepszych lat - wystarczy dieta i trening - g...o prawda
A co to jest model czy bokser, dla mnie to Konwacki może ważyć 180 kg jak będzie wygrywał to i tak będę miał dla niego szacuneczek jakim jest sportowcem
Naprawdę wręcz chciałbym żeby Kownaś przytył i pozamykał gęby tym wszystkim fitbojom z orga efektownie wygrywając z Martynem
Ale Adam sam wspominał czego to jest wynikiem więc zwalanie wszystkiego na genetykę to też uproszczanie sprawy.
Wiadomo że Adam nigdy nie wyglądałby jak hercules. Wiadomo też że w boksie nie o to chodzi. Mimo wszystko śmiało można zakładać że dalsza praca nad swoją sylwetką i przykładanie się do diety na pewno by nie zaszkodziło a jedynie pomogło. Niestety. Adam ma dość spore "naturalne" możliwości które może wykorzystywać również będąc w takiej a nie innej dyspozycji. To sprawia że mu nie zależy aż tak mocno jak powinno, no bo jeśli coś działa to po co coś zmieniać huh?
Problem w tym że to przechodzi na pewnym poziomie ale również na pewnym poziomie musi się skończyć. Dlatego Adam pewnego poziomu mimo iż tego mu życzę nie przeskoczy. Dojdzie do maksimum i dalej na "talencie" nie zajedzie. Oby nie okazało się że tą zaporą będzie już dobrzy przygotowany i zmotywowany Charles Martin bo mimo pokazania braku charakteru w przeszłości to jednak kawał chłopa mogącego mocno przyłożyć i umiejącego nieźle boksować.
wszystko racja ale jak go widzisz? że powinien zejść do 105? on już ze Szpilką wyglądał na "wygłodzonego", na małego Szpilke taka sylwetka wystarczyła, ważył chyba 109, jakby poszedł dalej i wyszczuplał jeszcze z 5-7 kilo mogłoby sie okazać że stracił siłę odporność i kondycje a ktoś większy przepychałby go w ringu, ja go widze 110-112 kilogramów tak jak pisałem wyżej 2 razy, główny problem Adama to nie waga, problem Adama to jego otwarty styl który na pewnym poziomie nie przejdzie, drugi problem to wzrost i zasięg, z tych powodów Kownacki przegra z najlepszymi, a waga niewiele mu odbiera - chyba że zapuści się jeszcze bardziej
Rekompozycja. Coś zastępujesz czymś i nie mam tu na myśli zmiany Adama w kulturystę ale zmiana procentowa raczej by mu nie zaszkodziła w dłuższej perspektywie. Z takimi zawodnikami to jest taki problem że nie da się przez jeden obóz nadrobić lat olewania pewnych spraw. Myślę że gdyby nie odpuszczał i dalej cisnął temat już wyrobionej formy było coraz lepiej.
Z resztą w 100% się zgadzam. Adam opiera swój boks na talencie i naturalnych predyspozycjach. Może przyjąć więc o obronie tak mocno nie myśli i prze do przodu. Brakuje cm to pcha się w swój zasięg itd.
Na pewnym poziomie to się nie sprawdzi bo jak ruszy do przodu i dostanie czystego gonga kilka razy pod rząd od kogoś z petardą może być problem. Tak samo jak ktoś może spokojnie jego pracę nóg swoją pokonać.
Nie przesadzałbym. Kilogramy koksu coś by pomogły...
Ostatnio oglądałem film dokumentalny o cukrze. Kobitka bodajże z Nowej Zelandii na dializie, opowiada o swoim nieszczęściu, że u niej wszyscy w rodzinie chorzy. Myślę sobie, oni mają taką genetykę (bo mają, etnicznie), co poradzić. A tu nagle ciągnięta za język zaczyna mówić, że potrafiła wsuwać po kilkanaście pączków dziennie a herbatę słodziła całymi łychami. No ja pier.. To są właśnie takie sytuacje a nie żadne geny.