WHYTE: FURY WYMYŚLI KONTUZJĘ I WYCOFA SIĘ Z WALKI Z WILDEREM
Dillian Whyte (24-1, 17 KO) nie wierzy, że dojdzie do walki Tysona Fury'ego (27-0, 19 KO) z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO). Anglik twierdzi, że jego rodak sfinguje kontuzję i się wycofa.
- Cieszę się, że Tyson wrócił, że uporał się ze swoimi problemami. Prawda jest jednak taka, że ten gość dużo gada, a w rzeczywistości nie chce walczyć. Nie widzę jego walki z Wilderem. Myślę, że się wycofa przez kontuzję, bo po prostu nie jest gotowy - oznajmił.
Whyte dodaje, że jeśli jednak do pojedynku dojdzie, Wilder nie powinien mieć problemów ze zwycięstwem.
- Fury go nie zrani, bo nie ma ciosu, poza tym jest mocno zardzewiały. Wilder ma duże szanse, żeby go znokautować - stwierdził.
Walka Wilder-Fury o pas WBC w wadze ciężkiej planowana jest na listopad w Las Vegas.
Ktos tu pisze ze Fury był szybki na nogach...na tle Pianety. Z nim szybki byłby i
Co z walka dwóch naszych eksportowych ciężkich Wach-Szpilka?
Walka Wilder - Fury miała przede wszystkim na celu zagranie na nosie Hearnowi i to się po części udało. Jednak jest drugie ale, jeśli tej walki nie będzie (a czuję nosem że nie będzie z winy Fury'ego), to cygan wyjdzie na błazna i nikt już go nie będzie poważnie traktował.
Wilder bardzo chce, wręcz potrzebuje mieć mocną kartę przetargową przed starciem z Joshuą, a mając skalp Tysona to takową będzie posiadał. Poza tym Wilder chce też solidnie zarobić, by zbliżyć się nieco do zarobków AJ'a. To wszystko istotne przy dalszych negocjacjach i podziałach procentowych..
Tak więc dalsza kariera Wildera zależy od psychiki Fury'ego, bardzo ciekaw jestem stanowiska Denotaja jeśli jego kolega z "opozycji" - Fury, go wydyma..
a tobie kto płaci za te brednie ?
Jak Fury osmieszy Wildera to bede pierwszy apelowal o przywrocenie Byka na forum.
Gdyy tylko chodzilo o bana zaraz by wrocil z nowym kontem. niestety nastapil powrot do rzeczywistosci i byku maszeruje z tornistrem do szkoly. Sorry zapomnialem ze ma S klase w longu wiec sie chlopak wozi :)))
Fury w ostatniej walce w moich oczach zaprezentował się dobrze. Było co prawda widać jeszcze rdzę, TF nie miał tej samej siły fizycznej co kiedyś, szybkości czy wyczucia dystansu, ale Fury mimo wszystko bardzo ładnie pracował na nogach, był bardzo aktywny, ruchliwy, co na takiego dużego gościa i po tak długiej przerwie robi wrażenie. Fury lubi zaskakiwać i być w roli underdoga, więc obecna sytuacja jest dla niego wygodna. Wcale się nie zdziwię jak do tej walki z Dzikusem jednak dojdzie np. w grudniu.
Dla obu będzie to walka dużego ryzyka, ale o to chyba chodzi i nie ma co odwlekać tej walki w czasie.
Zaprezentowal sie dobrze, ale na tle kogo? Rozbitego Pianety, ktorego nawet nie naruszyl? Badzmy szczerzy, aktualnie Fury z Wilderem nie ma najmniejszych szans, chyba, ze jak ktos wczesniej napisał Alabama połamie nogi.
Tez jestem zdania, ze Fury sprzed 3 lat wypykałby Wildera, ale aktualnie to jest cien dawnego boksera(moim zdaniem i tak przereklamowanego) i jedyne kogo moze obijac z taka forma to wlasnie kolejne Pianety.