UCIEKINIER HARPER CHCE ZMIANY WYNIKU WALKI Z AJAGBĄ
Curtis Harper (13-6, 9 KO), który w ubiegłym miesiącu uciekł z ringu po gongu otwierającym walkę z Efe Ajagbą (6-0, 5 KO), chce, aby wynik pojedynku został zmieniony. Oficjalny werdykt to dyskwalifikacja Harpera po jednej sekundzie.
Tłumacząc decyzję o zejściu z ringu, 30-letni Amerykanin mówi, że był zły, bo nie miał okazji podpisać wydrukowanej kopii kontraktu, która, jak twierdzi, była niezbędna, by otrzymał pełne wynagrodzenie. Za walkę miał dostać 6 tys. dolarów.
- Nie chodziło o pieniądze, tylko o szacunek. Stuknęliśmy się rękawicami, a promotor i matchmaker stali obok i się uśmiechali, byli zadowoleni, bo nie podpisałem kontraktu. Nie odesłano mi kopii. Czułem się tak, jakbym po prostu nie miał żadnego kontraktu. W ogóle go nie widziałem, nie wiem, czym oni dysponowali - powiedział.
Leon Margules ze stajni Warriors Boxing, która promowała ten pojedynek, odpiera ataki Harpera.
- On kłamie. Komisja zapytała ich obu na ważeniu, czy na kopii elektronicznej widnieje ich podpis, a Harper powiedział, że tak - oznajmił.