LEWIS: WALKA WILDER-FURY JEST WIĘKSZA NIŻ JOSHUA-POWIETKIN
Dawny niekwestionowany mistrz świata wagi ciężkiej Lennox Lewis uważa, że planowane na listopad starcie Deontay'a Wildera (40-0, 39 KO) z Tysonem Furym (27-0, 19 KO) to bardziej interesujący pojedynek niż bój Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO) z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 25 KO).
Przypomnijmy, że AJ zawalczy z Rosjaninem już 22 września na słynnym stadionie Wembley w Londynie. Dokładna data i miejsce starcia Wildera z Furym wciąż nie zostały jeszcze potwierdzone.
- Walka Fury vs Wilder jest znacznie większa niż Joshua vs Powietkin - powiedział Lewis, nie ukrywając swojego podziwu dla "Olbrzyma z Wilmslow", który już w trzeciej walce po powrocie na ring zdecydował się podjąć tak wielkie wyzwanie.
- W tej walce (Wilder vs Fury przyp.red.) naprzeciw siebie stanie dwóch wielkich pięściarzy. Właśnie takich pojedynków chce publika. Fury zgadzając się na walkę z Wilderem w Ameryce wykonał właściwy ruch - analizuje Lewis.
- To z jego strony niebezpieczny ruch, ale z drugiej strony walka z Kliczką również była niebezpieczna, a wszyscy pamiętamy, jak dobrze w niej wyglądał. Byłem zaskoczony, jak potrafił tańczyć przez dwanaście rund. Ostatnio zrobił spory progres, zrzucił sporo wagi. To dobrze wróży przed starciem z Wilderem - stwierdził były mistrz świata.
Co z tego że jest większe (na papierze). Największym pojedynkiem obecnie jest walka Wilder vs Joshua. Joshua vs Fury też byłoby lepszą walką niż Wilder vs Joshua.
To że panowie "wykluczyli" AJ-a z "zabawy" nie znaczy że nie jest on 1 i największą gwiazdą na dzień dzisiejszy...
Zresztą gdyby nie wiek i perypetie z WilderWadą (bardziej nawet chyba to 2) to walka Joshua vs Powietkin byłaby ciekawsza niż walka Wildera z Furym o którego obecnych możliwościach można tylko spekulować. Ta walka to może się okazać równie dobrze totalny niewypał i skok na kasę w wykonaniu cygana który czuje że forma już nie ta.
Zresztą. Do walki Powietkin vs Joshua najprawdopodobniej dojdzie natomiast Wilder vs Fury wciąż przynajmniej dla mnie brzmi nierealnie na ten moment.
Dla mnie to nadal ściema.
A niby dlaczego miałbym się "bardzo" zdziwić. Owszem stawiam w tej walce na Wildera bo Tyson ostatnio wygląda bardzo przeciętnie ale wiem że tak trudny do ogrywania Wilder to nie jest więc punktowe zwycięstwo Tysona też jest możliwe.
Na 99% Tyson będzie miał punktową przewagę z Wilderem (choć ostatnio skuteczność jego lewej ręki może i lepiej przemilczeć- chyba że nie chciał specjalnie rozbijać Pianety i celowo pudłował) bo nie takie asy ją miały. Pytanie jak długo.
Tyson dawał się zaskakiwać (i to nie było udawane zbieranie tylko zwyczajny brak przewidzenia ciosu połączony z brakiem dostatecznego refleksu by owy błąd zdążyć naprawić) ostatnio Pianecie i to dość solidnie. Trudno mi zakładać więc że Wilder przez 36 minut ani razu mocno go nie przyceluje. A jak już to zrobi to może Tyson wyglądać bardzo pokracznie jak się na niego Wilder z tymi wiatrakami rzuci.
Poza tym to Wilder to facet o praktycznie tych samych wymiarach (te 206 czy 208 cm Tysona wzrostu podawane to ściema bo jest to co najwyżej 202-3cm) więc gdy Tyson będzie zadawać cios będzie w zasięgu bomby Wildera. To plus na dzień dzisiejszy mocna moim zdaniem przewaga Wildera w szybkości szczególnie tej w czasie reakcji (a nie szybkości tańcowania z dala od rywala bez celu) czynią z Bombera moim zdaniem faworyta.
Ale jeśli Tyson wygra (o ile w ogóle do walki dojdzie) jakoś masakrycznie zaskoczony nie będę. Raczej pełen podziwu że będzie potrafił przez 12 rund nie dać się złapać niczym.
To raczej ty bzdury piszesz. Gdzie Parkerowi a tym bardziej młodemu Furemu do Povietkina. Povietkin cały boks opiera na iściu do przodu skracaniu dystansu i boksowaniu. Przestraszony bojący zaaatakować Parker czy po prostu uciekający Fury to troche inna liga niż Povietkin. Povietkin ma obecnie najlepszy rozkład z całej HV. Technika precyzja zostały mimo ze faktycznie po odstawieniu meldonium wyraxny regres ale wraz Parker czy Fury to na niego za mało.
Nie wiem na podstawie czego niektórzy uzytkownicy twierdzą ze Tyson moze wygrać z Wilderem. Radze obejrzec dwie ostatnie walki lub nawet inne walki ani teraz ani przedtem Fury przegra i przegrałby z Wilderem. Nogi dynamika precyzja to stoi po stronie Wildera a co po Furego? Dobre poruszanie sie w obronie i tyle. Warunki takie same sila tez po stronie Wildera. Szanse Furego jedynie w tym ze Wilder może w trakcie walki dostać kontuzje.
A co do Lewisa może i bokser wielki ale straszny nudziarz i teraz promuje kolejnego nudziarza Furego.
A jesli Wilder znokautuje Furego to nie wiem co wymysli Hearn zeby ochronic swojego "mistrza" przed Dijontejem. Moze zawiaze prywatna federacje i tam da Anosiowi pasy. Joshua=hype. Czekam na jego pierwsza powazna walke. Ale moge nie doczekac, bo Powietkin ma technike i ma z czego ubic.
Fury-Wilder 50-50%. Wilder ma z czego nokautowac, ale Fury ma nieprzecietne IQ i wie jak w ringu neutralizowac atuty oponentow(dlatego WSZYSTKIE jego walki wygladaja jak do jednej mordy). Do tego Fury jest calkiem ruchliwy i ma witalnosc na 12 run. Z kolei Wilder tez nie da rady 12 rund utrzymac szybkosci, zwrotnosci itd. Po 8 rundzie to moze byc juz walka bazujaca na rinfowym IQ.