HEARN: NIE WIERZĘ W TĄ WALKĘ W TYM ROKU, A JEŚLI TAK, TO FURY PRZEGRA
Eddie Hearn wciąż nie wierzy, że w tym roku dojdzie do walki Tysona Fury'ego (27-0, 19 KO) z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO). A jeśli dojdzie, zdaniem brytyjskiego promotora panujący mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC zbije dawnego championa.
- Uwierzę dopiero jak to zobaczę. Naprawdę mam wątpliwości, czy do takiego pojedynku dojdzie w tym roku. Ale jeśli dojdzie, to będzie to słaby wybór dla Tysona. Za wcześnie na taką walkę po tak długiej przerwie. Jeśli nie dostanie za to przynajmniej dwudziestu milionów funtów, to naprawdę nie rozumiem tego ruchu. Ale być może on widzi coś więcej, czego my akurat nie widzimy. W każdym razie życzę mu jak najlepiej. Waga ciężka na pewno na tym zyska. Fury to świetny bokser, lecz nie wyobrażam sobie, by w tym momencie zdołał pokonać Wildera - uważa szef stajni Matchroom.
- Jeśli Fury sprawi niespodziankę, będzie musiał dać Wilderowi rewanż, bo to dobrowolna obrona. A jeśli wygra Wilder, jego przyszłoroczne starcie z Joshuą będzie pięć razy większe niż byłoby teraz - dodał Hearn, promotor Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO).
Najpierw zaprosił Wildera na ważenie , gdzie po parokrotnym podaniu ręki zaczynają do siebie krzyczec jak przekupki na rynku ...
Kolejny zenujacy widok mial miejsce po walce Tysona z Pianeta gdzie publicznosc najpierw wygwizdała go, a nastepnie razem z Wilderm obiecywali sobie przez 3 minuty ciezkie nokauty ... byli az tak przekonywujacy i pewni siebie , ze przeprosili sie nawzajem i podziekowali za rozmowe .....
Tyson juz raz zaskoczył w walce z Kliczką , moze obnażyc swoimi kontrami wiatraki Wildera , ale Wilder obecnie
mistrz swiata federacji , przy Tysonie zadajacym 10 ciosów na runde wygladał jak bum .
Wilder posiada zapewne dziesiatki ofert walki , a wybiera faceta który jeszcze nie zrobił formy po odwyku od narkotyków i nadwagi. Lubie Furego , ale uwazam ze powinien jeszcze pare walk przewalczyc przed Wilderem , bo drugiej szansy juz pewnie nie dostanie ... a Wilder ma do wyboru kazdego ....a wybiera najmniej pewnego.
Żeby była jasność, ja i tak daję spore szanse Furemu na zwycięstwo w walce z Wilderem, nawet jeżeli do tej walki dojdzie przykładowo w listopadzie czy grudniu tego roku. Fury nawet w walce z Pianetą pokazał, że nadal ma bardzo dobrą pracę nóg, czyli nie stracił swojego chyba najcenniejszego daru, a to poważny atut. Zakładam, że w walce z Wilderem Fury będzie prezentował się jeszcze lepiej i zobaczymy u niego mobilność na poziomie walki z Władem. Czy jednak szybkość i precyzja rąk będzie wystarczająca, czy wyczucie dystansu będzie takie jak dawniej to nie jestem tego pewny.
Co do wiatraków Dzikusa. Jeżeli Fury będzie bardzo aktywny i mobilny w ringu to raczej Wilder nie zaatakuje tak pewnie Furego, bo wciąż będzie zbyt wiele czasu poświęcał na szukanie Furego w ringu i bronienie się przed jego prostymi. Ale oczywiście największe zagrożenie to prawa ręka Wildera. Ona może w każdej chwili zmienić obraz walki.
Facet wyglądał w ringu ostatnio okropnie... Trafiał go i Seferi i Pianeta i obaj łapali go bez trudu na nogach. O ile pewne rzeczy w boksie da się zatuszować to już innych nie i tak dynamika, wyczucie dystansu i refleks u Tysona kuleją nawet w momentach w których widać że walczy na poważnie. Pianeta zaskakiwał go kontrami gdy ten atakował których Fury nawet nie przewidywał. A jak już przewidywał to i tak nie zdążał się odsłonić...
Nie wierzę że i to udawał. Brak nokautu to sprawa wyboru często ale nie takie kwestie.
W takiej formy nieśmiały i leniwy Wilder mimo wszystko dzięki swojemu speedowi w końcu go zahaczy mocniej a wtedy ociężały Tyson nie ma szans na przetrwanie tym bardzie że to są strzały typu "dostajesz i walczysz o przetrwanie".
W ogrom kasy dla obu nie wierzę. W wiarę Tysona też mi się nie chce (chyba że nowy team mu tak truje a on czując że brzuch zleciał odpłynął całkowicie). Co innego Wilder. Co prawda to duże ryzyko bo Tyson umie walczyć i będzie go pewnie ogrywał ale jak nie teraz to kiedy?! Ma 12 rund by trafić a skoro trafiały takie za przeproszeniem "bumy" to i on trafi. Dodatkowo Fury jest w bardzo złym momencie do podjęcia takiej walki teraz.
Myślę że któryś się wycofa. Coś pójdzie nie tak. Stawiam że ta walka to próba nacisków na Eddiego. Umówiona z dwóch stron. Chcą niby pokazać mu że bez niego też mogą i że facet ma problem że się nie zgodził.
Ale jeśli się mylę i do walki dojdzie to na pewno brawa dla obu za brak kalkulacji (chociaż wiadomo że trochę jej będzie zawsze w tym wszystkim choćby kasa itd) i podjęcie nie lada wyzwania.
Po tym co widziałem mimo tego jak słabym technicznie pięściarzem jest Wilder stawiałbym na niego. Tak 60/40 i to zakładając że Tyson znacznie jeszcze się zdoła poprawić.
Czy ty widziałeś tą samą walkę co inni czy znów trollujesz?? Wiesz ile ciosów prostych trafił Fury w walce z Pianetą?? Czy Ty widziałeś z jaką łatwością Włoch go trafiał kontrami czy znajdował mimo tych "kapitalnych" nóg (zresztą Ty nie wiesz co to kapitalne nogi co pokazywały twoje wpisy o Brownie chociażby bo tego stwierdzenia nadużywałeś już w przeszłości wielokrotnie)
To nie była dobra walka Tysona wbrew temu jak tu czarujesz.
A co do Wildera to Tyson nawet w topowej formie obrywał ciosy. Gdy tylko Wład ruszył mocniej do przodu też był w tarapatach i zebrał groźne czyściochy które odczuł. Tym bardziej teraz gdy refleks go notorycznie zawodzi ktoś taki jak Wilder może trafić przez 36 minut... No i Wilder będzie go miał w zasięgu. Jak Tyson zechce zadać ten !niecelny! ostatnio jab Wilder będzie miał go już w zasięgu. Jeśli Tyson jest większy to bardzo niewiele więc będzie całą walkę ryzykował jeszcze dużo mocniej niż z WK (nie mylić że Wład był słabszy niż Wilder tyle tylko że ciut jednak mniejszy i "ciut" inaczej walczył.)
Jeszcze nadzieje na Wildera jakas mogą miec,bo ten ma moze jaja,ale o poldystanie i wpadaniu w rywala bez pardonu to wie chyba miej od Kliczki.. Oczywiscie jak juz zlapie to nie ma ZMIŁUJ i w ruch idą wiatraki. Tyle tylko tez,ze jest w prime,a dwa,ze ma na pewno na tyle odwagi,ze gdy bedzie trzeba zaryzykuje w odpowiednim czasie..
Na Fury'ego - pomijac AJ,ktory wleci w niego az bedzie szelest - trzeba powiedzmy takiego Joyca czy nawet Millera..Kogos kto sie nie pierdzieli. Idzie i wali ile wlezie,a do tego jest potezny i duzy. Fury w ringu czesto ma wyraz twarzy paniczny jak ktos w niego dobrze wleci..Wleciec nie ma prawa ktos pokroju Pianety czy Seferigo,bo to jest okregowka w meczu z ekstraklasą, ale są inni...
Fury trafił w 10. Moment był idealny. Nic mu nie ujmując pokonał Włada na jego zasadach bo przecież walka na dystans to była jego domena przez wieeeeeeeeele lat.
Ale Fury wiedział też że Wład drugi raz taki ospały nie będzie. Klitschko może i był mało zdolnym improwizatorem natomiast jak już wiedział co ma robić to umiał to wprowadzić w życie jak mało kto (stąd OGROMNY SUKCES Z STWEARDEM). I on wiedział co musi zmienić w 2 walce z Furym i szlak niech trafi Fury'ego że do tej walki nie doszło. Joshua to inna bajka i Wład nawet tak świetny mógł przegrać to w każdej sekundzie. Z Furym by tego nie było. Poszła trochę na zmarnowanie ta obsesja Włada ale przynajmniej dostaliśmy kapitalną walkę.
Też albo nie doceniam do końca Tysona albo wydaje mi się że w ciut innych okolicznościach to te jego pajacowanie nic mu nie da. Praca nóg też się nie sprawdzi itd.
Wilder ogólnie jest znacznie gorszy niż był Wład.
Jest słabszy (ma na 100% mniej siły niż miał Ukraiński "robot" 110 kg plus mając te swoje 100). Ma słabszą technikę i tragicznie gorzej walczy na dystans. Jednak to jeszcze większy odrobinę facet z dość twardą szczęką i podobnie albo i mocniejszym ciosem. Dodatkowo facet nie ma w głowie porażki bo tak go prowadzili że do tej pory czyli do pory największych walk nikt go nie zdemolował.
Naprawdę nie wierzę w Tysona w tym wypadku. I tu nawet nie chodzi o Wildera.
Ale pożyjemy zobaczymy. Jak zobaczę ich w ringu albo będzie dzień walki to zacznę się ekscytować na poważnie. Teraz to gdybanie.
Prawie jak Floyd ;)
Wysiłek na tyle na ile musi.
Wydaje się mentalnie strasznie mocny, pomimo samozatracenia się po fenomenalnym zwycięstwie nad Władkiem.
Nawet Tyson nie był sobą po swich perypetiach życiowych...
Fury przez TKO.
Największa walka w tym roku a kontrakty nie podpisane. Ściema wg mnie.
Kliczko może mieć więcej siły, ale jego ciosy na pewno nie sieja takiego spustoszenia jak cepy dzikusa. Wilder procz sily ma dynamike niespotykana w tej wadze. Naturalna sila jak u Jona Jones'a plus swietne warunki fizyczne. U Kliczki wiecej nabytej. Poza tym Wlad 95% kariery przewalczyl z rywalami o glowe nizszymi. Nie oszukujmy sie Np sasha dlugi czas byl numerem 2 a walke przegral juz przed wyjsciem wlasnie przez roznice warunkow Teraz nastala era dwumetrowcow i nie wiadomo jakby tutaj sie odnalazl, a dwie ostatnie walki z takimi rywalami przegral.
Z drugiej strony Wilder poza Ortizem nikogo nie pokonal, ale jak co walke jego rywale maja obled w oczach to wierze w jego sile.
"Naturalna sila jak u Jona Jones"
Siła jak u Jona Jonesa? Powiem ci tyle. Ten Jon Jones to jest jeden wielki oszust. On niby podnosi w martwym ciągu te ciężary tylko zwróć uwage na 2 rzeczy.
1) Jon podkłada sobie bod talerze wysokie podstawki.
2) Same talerze są o wiele wyższe niż te olimpijskie.
Najtrudniejszy jest moment oderwania sztangi od ziemi. On oszukuje dlatego jakoś mu to idzie. Po oderwaniu reszta idzie już lekko. Poza tym zobacz jak Jones sie trzęsie i jak mu trudno podnieść te ciężary. Zawodowcy od razu odrywają ciężar w martwym ciągu i się prostują bez żadnego darcia mordy i innych. Jon Jones nie jest wytrenowany pod kontem siły.
Sam jego cios jest słaby więc nie wiem o jakiej naturalnej sile mówisz. A czy on przypadkiem nie wpadł na dopingu?
Jones to idiota. Jak wpadł to powinien cicho siedzieć i czekać na wyrok a on nakoksowany podnosi ciężary. No debil XD.
"ale jego ciosy na pewno nie sieja takiego spustoszenia jak cepy dzikusa"
Jego cepy nie sieją spustoszenia tylko prawy prosty. Cepy są nie precyzyjne i słabe.
W obecnej formie nie wierzę, że Wilder go czymś nie upoluje. Z Pianeta dawał się łapać na sygnalizowane ciosy, to i Wilder go czymś złapie. Chociaż Tyson zawsze lepiej wypada na tle mocnych rywali, więc zobaczymy, w każdym razie jestem ciekawy tej walki.