RYWAL KOWNACKIEGO: NIOSĘ ZNISZCZENIE
Były mistrz IBF w wadze ciężkiej Charles Martin (25-1-1, 23 KO) zapowiada, że będzie błyszczeć formą w pojedynku z Adamem Kownackim (17-0, 14 KO), z którym zmierzy się 8 września w hali Barclays Center na Brooklynie.
- Wyślę światu wiadomość. Niosę zniszczenie - stwierdził Amerykanin.
32-latek chce zatrzeć złe wrażenie z pojedynku z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO). Z Anglikiem przegrał przez nokaut w drugiej rundzie w kwietniu 2016 roku i stracił tytuł mistrza świata.
- Teraz jestem bardziej dojrzały. Jestem już dojrzałym mężczyzną. Będę gotowy, kiedy będę w ringu. Poważnie podchodzę do treningów, poważnie traktuję moje rzemiosło. Taka jest różnica. Dojrzałem. Chcę pokazać, na co mnie stać, zaprezentować moje umiejętności. Mam coś do udowodnienia - stwierdził.
- Kownacki to po prostu dobry zawodnik z wielkim sercem. Wygrywa, bo jest dobrym pięściarzem. Ja jestem jednak gotowy na wszystko. Zminimalizuję wszystko, co ma do zaoferowania. Wygrana może mnie przybliżyć do walk o pas, ale nie lekceważę żadnego przeciwnika. Najpierw muszę się zająć Kownackim - dodał.
No i pierwsze LOSE bedzie....prawdopodobnie.
Przecież Martin nie nadąży za Kownackim...jedyne czego bym sie obawiał żeby Adam nie poszedł za bardzo przodu ,a mądrze go na początku wyczuł.Rzeczywiście Martin może być zagadką, ale Kownas da rade.
krzysiek123777
Data: 23-08-2018 13:46:33
skoro Adam sie nie rozwija, to Ty dość mocno się rozwijasz ,ze swoimi "mondrosciami".
Gość ćpa i to zdrowo, szkoda że jeszcze nie mówi że jest Bogiem tak jak przed walka z AJ'em.
skąd Ty bierzesz te swoje teorie to chyba sam nie masz pojęcia.
Martin nie ma ciosu, ale ma twardą szczękę XDD
brak ciosu udowodnił swoim współczynnikiem nokautów, a twardą szczękę dechami po pojedynczych bombach Joshuy?
A tak trochę poważniej, to gość jest totalną zagadką. Z AJem po prostu nie wytrzymał psychicznie, i nie było walki, ale to że pękł przed prawie dwumetrowym ważącym ponad 110 kg kolosem i przed 90 tysiącami wrogo nastawionych kibiców, dodatkowo w pierwszej obronie, to nie znaczy, że jego psychika będzie rzutowała na walkę z mniejszym, tłustym Kownackim.
50 na 50
Może też kibice na niego pluli, jak na Brawstera w walce z Galotą.
gerlach - to byś dostał od niego wpierdol, że musieli by Cie szyć koluniu
Martin nie walczył z AJ na stadionie, tylko w O2 arenie.