FURY: NOKAUT W PIERWSZEJ RUNDZIE NIE BYŁ MI POTRZEBNY
Tyson Fury (27-0, 19 KO) stwierdził, że wolał przeboksować pełne dziesięć rund, niż znokautować Francesco Pianetą (35-5-1, 21 KO) już na samym początku walki.
W sobotni wieczór na ringu w Belfaście Fury bez trudu pokonał Pianetę, wygrywając każdą z dziesięciu rund. Jego kolejnym rywalem będzie Deontay Wilder (40-0, 39 KO).
- Po walce Wilder mi pogratulował i powiedział, że to był dobry występ. Pokazałem, jak dobrze potrafię unikać ciosów, udowodniłem też, że mogę przeboksować dziesięć rund w dobrym tempie, będąc przy tym zawodnikiem niewygodnym i nie przyjmując wielu uderzeń. Mogłem stać naprzeciw rywala i wymieniać z nim ciosy, mogłem go zmieść z ringu, ale nokaut w pierwszej rundzie nie był mi potrzebny. Potrzebne mi były rundy, taki był plan - oznajmił były mistrz wagi ciężkiej.
Na konferencji prasowej po pojedynku wtórował mu Frank Warren.
- Ludzie chcą oczywiście oglądać nokauty, ale Tyson potrzebował rund. Rozmawialiśmy o tym przed walką, powiedziałem mu: "Żadnych wygłupów, spróbuje go skończyć, jeśli będziesz mógł". Tyson odparł, że potrzebuje rund, i miał rację - stwierdził.
Walka z Wilderem, posiadaczem tytułu WBC, odbędzie się prawdopodobnie w listopadzie w Las Vegas.
Jeśli rzeczywiście Tyson uznaje wczorajszy występ za udany i tak go ocenia jak wyżej to ma gość problem. To był słaby występ. Wolny na nogach Pianeta bez problemu znajdował go w ringu i wcale mu jab ani nogi Tysona w tym nie przeszkadzały. Ba. Pianeta łapał go czystymi ciosami w momentach w których Fury absolutnie się tego nie spodziewał- facet spóźniał się z reakcjami obronnymi i dostawał gongi czasami po swoich atakach, czasem na środku ringu a czasem przy linach.
Jeśli zawalczyłby na takim poziomie z Wilderem zniosą go z ringu. Tyle pomyłek ile zdarzyło się mu z wolnym i niesamowicie przecież na dzień dzisiejszy przeciętnym Pianetą (a średni to on był zawsze) nie przejdzie w walce z Wilderem który po zahaczeniu go czymś mocnym go zrani i zwyczajnie dobije bo ociężały Tyson w życiu nie zdąży zareagować na te cepy dobijające.
Oczywiście rozumiem że na walkę z Wilderem Tyson będzie w granicach możliwości lepszy ale marnie to wygląda na dzień dzisiejszy. W sumie to nie wierzę że Tyson wyjdzie w takiej dyspozycji do Wildera. To byłoby samobójstwo.
P.s. Polubiłem Piniate po tym starciu bo facet pokazał sporo szacunku przed i po walce.
zanudzić widza,poczytać z mimiki
zrzucić tą rdze, po dragach i wódce
no nie jest źle,na tron pewnie wrócę
już się przymierzam,paplając jęzorem
jeśli już piję,wyłącznie to colę
big maca nie wsuwam, wolę kotlety
ryż albo kasza, jestem jak Yeti
każdy to słyszał,a nikt nie widział
a mój upadek,każdy przewidział
wracam jak Feniks,powstaje z popiołu
do ciebie to mówię,cyfrowy trollu
jeździsz tak po mnie,nie masz umiaru
zawalcz więc za mnie,daj qurwa czadu
a nie klep w klawisze,męcząc słowami
fuck'a ci wiszę,sp.erdalaj z radami
refren
Jest taki cygan, co wpada w furię
Fury jak Tyson, szoł robić umie
używki stosuję,ma swoje bajki
jest bardzo znany,lubią go lajki
Niedługo hicior,nas wszystkich czeka
Tyson chce walczyć,Deontay już szczeka
stawką jest prestiż,spora też kasa
i tytuł mistrzowski,ringowa jazda
ta cała otoczka i konferencje
pewne napiny,każdy zobaczyć zapewne zechce
Monty Pythona w krzywym zwierciadle
i Bumobijce, w walce na poważnie
test dla Wildera, najwyższych lotów
i dla Furego,króla wśród kotów
jeden obija,przeważnie trupów
drugi baluję,doznając cudów
co się wydarzy,to nie wiadomo
wygrać chce każdy,no super spoko
a może tylko, przecież to jeden
Wilder to piekło,na punkty Fury he's like a heaven
refren
Jest taki cygan, co wpada w furię
Fury jak Tyson, szoł robić umie
używki stosuję,ma swoje bajki
jest bardzo znany,lubią go lajki