HEARN: WALKA ADAMKA Z MILLEREM TO NIE MISMATCH
Promotor Eddie Hearn odpiera zarzuty krytyków, którzy twierdzą, że Tomasz Adamek (53-5, 31 KO) nie ma szans w pojedynku z Jarrellem Millerem (21-0-1, 18 KO).
- Ja to widzę jako walkę siódmego zawodnika w rankingu BoxReca z zawodnikiem numer piętnaście. Nie wiem, jak można tutaj mówić o jakimś wielkim mismatchu. Miller jest dla mnie dużym faworytem. Teraz stoi trochę w miejscu, czekając na walkę Joshuy z Powietkinem i na to, aż Wilder zdecyduje, jaki będzie jego kolejny krok - powiedział szef grupy Matchroom Boxing, która od jakiegoś czasu współpracuje z Millerem.
Adamek zmierzy się z Amerykaninem 6 października w Wintrust Arena w Chicago.
- Będą boksować w mieście z drugą co do wielkości polską populacją. Tomasz Adamek jest legendą polskiego sportu, a ostatnio odniósł dwa dobre zwycięstwa. Dla mnie to nie mismatch. Jarrell jest dużym faworytem, ale nie będzie przecież walczyć z kimś, kto kiedyś boksował o mistrzostwo świata, a teraz pracuje w kawiarni - podkreślił Hearn.
- To były mistrz świata, który wierzy, że może pokonać Millera. Ma bardzo dobry bokserski umysł. Sądzi, że może wygrać z Millerem na oczach polskich kibiców w Wintrust Arena. Ja jednak uważam, że Jarrell wygra przez nokaut - dodał.
Tak czy siak szacunek Adamkowi ze w takim wieku taki przeciwnik :) . Bedzie co oglądać ...
Myślę że dudki bardziej przeniosą te góry.
Tomek się pomodli,Miller się pomodli i bozia będzie miała dylemat kto ma wygrać
Stłamsił WACHA?Ty chyba inną walkę oglądałeś...
Adamek NIGDY nie wygrał żadnej walki przez jakiś "lucky punch", bo nie jest puncherem.
@Minister,
A co to szkodzi, że idiota walki nie oglądał? Swoje zdanie ma i już.
kogo nazywasz idiotą dzbanie?
Albo masz dobre układy z redakcją albo sam się z niej wywodzisz. Notorycznie wszystkich obrażasz i ciągle uchodzi Ci to na sucho. Skoro masz tyle odwagi żeby rzucać wyzwiskami to miej ją teraz i pokaż swoją facjatę. Ocenimy czy nie jesteś idiotą. Twój sposób wypowiedzi każe wątpić, że jest inaczej.
Ale gdyby tak Tomek jakimś cudem ograł Millera, to widok miny Hearn'a byłaby bezcenny. Co prawda to nie jego zawodnik ale przypuszczam, że nieformalnie juz tak.