RIGONDEAUX ZMIENIA MENADŻERA - POWRÓT NA RING JESZCZE W TYM ROKU
Guillermo Rigondeaux (17-1, 11 KO) jest wolnym zawodnikiem, ale wkrótce ma się to zmienić. Tak więc znakomity kubański technik nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
O "Szakalu" było cicho od grudnia zeszłego roku, gdy przegrał do jednej bramki z innym geniuszem, Wasylem Łomaczenką. Była co prawda propozycja startów Rigo w drugiej edycji turnieju WBSS, lecz ten nie zdołałby zbić kilogramów do wagi koguciej. Teraz związał się z wpływowym menadżerem Luisem DeCubasem Jr, który ma bardzo dobre relacje choćby z Alem Haymonem. Na galach z cyklu PBC występują choćby Rances Barthelemy, Erislandy Lara czy Luis Ortiz. Były mistrz świata kategorii super koguciej prawdopodobnie więc również zacznie startować na galach PBC.
- Luis DeCubas utrzymuje swoich zawodników w częstych startach, a właśnie tego potrzebuję na finiszu mojej kariery. Nie patrzę już wstecz, tylko w przyszłość. Jestem optymistą. Jeszcze przed końcem roku znów zobaczycie mnie w akcji - zapowiedział Rigondeaux.
Mistrz defensywy sporo pozmieniał, ale pozostaje nadal przy szkoleniowcu Pedro Diazie. Obaj właśnie wrócili do wspólnych treningów.