MILLER: W WALCE Z ADAMKIEM BĘDĘ ODPALAĆ BOMBY
Jarrell Miller (21-0-1, 18 KO) zapowiada, że w walce z Tomaszem Adamkiem (53-5, 31 KO) będzie wyprowadzać mniej ciosów niż w poprzednich pojedynkach, ale za to będą one mocniejsze.
Amerykanin chce wypaść w starciu z "Góralem" lepiej niż w walkach z Mariuszem Wachem (TKO9) i Johannem Duhaupas'em (UD12).
- Przed walką z Wachem doznałem kontuzji lewego barku i odłożyłem ciężary. Ważyłem wtedy jakieś 128 kg, to była moja najniższa waga od dłuższego czasu. Przez kilka miesięcy nie trenowałem z ciężarami. To był mój najgorszy do tej pory występ w karierze. Zastopowałem Wacha, ale brakowało mi siły, to był okropny występ. Postanowiłem wtedy, że czas wrócić do bycia sobą, dlatego przed walką z Duhaupas'em ważyłem dużo więcej. Wprawdzie go nie zastopowałem, ale to była już lepsza walka niż z Wachem - oznajmił.
Miller zmierzy się z Adamkiem 6 października w Chicago. Zapewnia, że tym razem pojedynek nie potrwa pełnego dystansu.
- Przed walką z Adamkiem nie będę pracować tak dużo nad kumulowaniem ciosów, tylko nad ciosami jakościowymi. W ostatniej walce wyprowadzałem mnóstwo ciosów, ale teraz chcę wrócić do jakościowych uderzeń, do tego, co robiłem w czasach amatorskich, do odpalania bomb - oznajmił.
Obżarstwo i to pewnie największego "kiblotwórczego" shitu.
albo niech zamówi burgery na walkę dla każdego :) misio nie da rady wytrzymać bedzie rozkojarzony a Adamek bo wypyka :)