ADAMEK: SZYBKOŚĆ ZABIJA, BOKSOWAŁEM Z WIĘKSZYMI NIŻ MILLER
- Miller to dobry zawodnik, ale jeśli będę przygotowany na sto procent, pokonam go. Jeżeli będę odpowiednio skoncentrowany i szybki, to zwyciężę - mówi jak zwykle przekonany o swoich atutach Tomasz Adamek (53-5, 31 KO). Póki co bukmacherzy i zagraniczni dziennikarze wyraźnie stawiają na Jarrella Millera (21-0-1, 18 KO). Wszystko zweryfikuje ring 6 października w Chicago.
- Przyjdzie dużo polskich kibiców, a ja pokażę im swoje wielkie serce do walki. Będę wyprowadzał więcej ciosów niż on i nie mogę stać w miejscu, muszę cały czas pozostawać w ruchu. Jestem sprytny i wiem co robić, żeby nie zbierać ciosów rywala. Szybkość zabija, a miałem już do czynienia z większymi zawodnikami niż Miller, jak na przykład Michael Grant. Szczerze mówiąc wolę mierzyć się z dużymi przeciwnikami, niż małymi. Mniejsi, śliscy i bardziej ruchliwi sprawiają mi więcej kłopotów. Trener Gus Curren chce, bym schodził na boki, bił szybką kombinację i uciekał. Spodziewam się, że wniosę do ringu pomiędzy 99 a 101 kilogramów. Kluczowa będzie tu moja szybkość. Pokazałem już w walce z Arreolą, że szybkość jest ważniejsza niż siła - dodał nasz "Góral", w przeszłości mistrz świata wagi półciężkiej, junior ciężkiej oraz pretendent do pasa WBC w ciężkiej. Jeśli sprawi niespodziankę i wygra, prawdopodobnie doczeka się drugiej takiej szansy.
Ważący regularnie ponad 130 kilogramów pięściarz z Brooklynu spekuluje, że po zwycięstwie nad Adamkiem potem zabierze się za posiadacza tytułu WBA Regular, Manuela Charra (31-4, 17 KO).
Adamek musi dostać wycisk na treningach. Tak żeby móc to wygrać. Unikać ciosów i wywierać presję. Bić na korpus. Przecież on nie jedzie tam tylko wziąć kasę. To będą treningi nastawione na wygraną. Nie wdawać się w przepychanki nie dać się ustawiać.
Adamek pokazuje jaja wybierając takiego przeciwnika.
Ryzykuje w tym pojedynku zdrowiem np. obitą wątrobą.
W walce z Abellem brakowało niestety nóg.
Nawet w przygotowywaniu ataku stał w miejscu, zamiast dwa w lewo, dwa w prawo itd.
Miller bije fajne kombinacje i stojący Adamek to wymarzony cel.
Będzie ciężko, trzymam jednak kciuki.
Tak po pierwsze, ma jaja właśnie dlatego, że bierze walkę w której może dostać ciężkie KO, a ma tyle lat ile ma, to nie będzie szybkość i mobilność z czasów Arreoli. A z kasą to nawet nie ma co komentować, jak to mawiał Tygrys, "jeśli kasa będzie się zgadzać" to można walczyć. Jeśli ty uważasz inaczej to znaczy że miałeś niegdy rękawic na rękach.
Nawet jak Góral przegra przed czasem,w co wątpię to przez kumulacje ciosów
Oczywiście zdrowia trochę straci,ale bądźmy uczciwi zawodowi pięściarze,szczególnie w kategorii ciężkiej zawsze ryzykują
Teraz to ryzyko jest skalkulowane
Adamek jest na końcu kariery,nie liczy się już w walce o tytuły,nawet nie jest wysoko w rankingach.Wyjdzie do ringu bez presji i zgarnie dobry pieniądz
Taka praca
Szanse coraz wolniejszego i rozbitego Adamka są bliskie zera..
z tym ze dukaty pewnie sie zgadzają ;)
Iczacych sie zas Adamek za kase zrobi duzo, zrobi jeszcze wiecej ......