W LISTOPADZIE REWANŻ MARTINEZA Z CHAVEZEM JR? NAJPIERW MORA
Przebywający od ponad czterech lat na sportowej emeryturze Sergio Martinez (51-3-2, 28 KO) już od kilku miesięcy wspomina coś o powrocie na ring. I coraz realniejszych kształtów nabiera jego ewentualny rewanż z Julio Cesarem Chavezem Jr (50-3-1, 32 KO).
Argentyńczyk w przeszłości dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza świata wagi średniej federacji WBC. Za drugim razem pas odebrał innemu mistrzowi - właśnie Chavezowi Juniorowi. Ale Meksykanin zawsze naciskał na rewanż za walkę sprzed sześciu lat, bo choć przegrał wysoko na punkty, to w ostatniej rundzie miał Martineza na deskach i zabrakło mu pół minuty, by dobić zranioną ofiarę.
Sergio zaakceptował wyzwanie rzucone przez Julio i chętnie skrzyżuje z nim rękawice z listopadzie. Ale najpierw Chavez Jr musi uporać się z Sergio Morą (29-5-2, 9 KO). Pojedynek planowany jest na 7 września w umownym limicie 171 funtów, czyli 77,55 kg.
Zarówno Chavez Jr jak i Martinez w mediach społecznościowych zapewnili, że będą gotowi na listopad. Oby tylko do wszystkiego nie wmieszał się Mora, który ma już kilka niespodzianek na koncie...
Pytam retorycznie, wiadomo, że dla pieniędzy, ale wolałbym żeby już nie wracał.
Martinez już za rok może być kandydatem (moim zdaniem murowanym) do International Boxing Hall of Fame, szkoda żeby przez taką walką ta szansa miała się oddalić.
A swoją drogą Martinez to straszny wrak, chyba naprawdę nie ma kasy..