LEAPAI SZYBKO NOKAUTUJE, PATRZĄC W STRONĘ CHISORY I ORTIZA
Pod koniec zeszłego roku Alex Leapai (32-7-4, 26 KO) wściekał się, gdy z powodu kontuzji przerwano jego walkę z Rogerem Izonriteim (12-7-1, 11 KO) i ogłoszono techniczny remis. Były pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej za wszelką cenę chciał doprowadzić do rewanżu. Udało się i już w pierwszej rundzie zdemolował Nigeryjczyka. Co teraz?
Samoańczyk zaskoczył wszystkich pod koniec 2013 roku, gdy wypunktował na wyjeździe perspektywicznego Denisa Bojcowa. To dało mu prawie pół roku później starcie z Władimirem Kliczką o pasy IBF/WBA/WBO. Poległ jednak po jednostronnym biciu w piątej odsłonie. Potem były jeszcze dwie kolejne porażki, zanim ogłosił zakończenie kariery. Szybko się jednak rozmyślił i znów boksuje, licząc na kolejne poważne szanse.
- Alex jest znany w Rosji dzięki wygranej nad Bojcowem i walce z Kliczką. Chętnie więc wystąpimy w Rosji, albo w Niemczech czy Wielkiej Brytanii. Interesują nas walki z Luisem Ortizem i Dereckiem Chisorą. Alex kończy 39 lat i nie mamy ju dużo czasu - mówi Noel Thornberry, trener Leapai.
Jestem przekonany że Borek już do niego dzwonił, w PL powie się że Miller się wystraszył i wybrał łatwiejszego przeciwnika i że trudno jest dziś o klasowego rywala bo Adamek przeżywa drugą młodość i każdy boi się zaryzykować.