WALKA WILDER-FURY W GRUDNIU W LAS VEGAS
Tyson Fury (26-0, 19 KO) poinformował, kiedy i gdzie odbędzie się wielka walka z mistrzem WBC w wadze ciężkiej Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).
- Walka odbędzie się w grudniu 2018 roku w Las Vegas. To będzie wielkie wydarzenie bokserskie. Dwaj najwięksi zawodnicy wagi ciężkiej, najwyżsi, najbardziej wyszczekani, jeden z USA, drugi z Wielkiej Brytanii, puncher kontra bokser, zawodnik, który pokonał niekwestionowanego mistrza, kontra mistrz WBC. Dwaj zawodnicy, którzy nie boją się ryzyka, a jak ostatnio widzieliśmy, są bokserzy, którzy szukają wymówek, by nie walczyć z najlepszymi. Nie chcę być kimś takim. Poleciałem do Niemiec i pokonał Władimira Kliczkę. Teraz polecę do Irlandii i pokonam Pianetę, a kolejny przystanek to Las Vegas. Walka może się odbyć gdziekolwiek, w dowolnym kraju. Koniec końców w ringu jesteśmy tylko ja i rywal - oświadczył niespełna 30-letni Anglik.
Zapytany o to, jak rozkłada się podział zysków za walkę z "Brązowym Bombardierem", odparł: - Nie mogę zdradzać szczegółów, mówić o podziale. To w każdym razie dobra umowa, jestem zadowolony z tego, co zarobię, jestem pewien, że on także. Warunki są uczciwe.
Dodał, że po pojedynku chętnie pójdzie z Wilderem na imprezę. Sam Amerykanin stwierdził w prywatnej rozmowie z dziennikarką Michelle Joy Phelps, że lubi Fury'ego i chciałby się pobawić w jego towarzystwie.
- Po walce, jak już skopię mu tyłek, pójdziemy w Vegas i pokażę mu, jak się imprezuje, jak imprezuje "Król Cyganów" - powiedział Fury.
Anglik kolejną walkę stoczy 18 sierpnia w Belfaście. Jego rywalem będzie Francesco Pianeta (35-4-1, 21 KO).
Odważna decyzja, ale powtórzę to jeszcze raz: uważam, że jeśli się zmierzą w grudni to Wilder załatwi sprawę szybko i brutalnie.
To że Fury powiedział, że walka się odbędzie oznacza kompletnie nic.
Fury powie wszystko, żeby znaleźć się w centrum uwagi: że Wilder jest bumem, że Wilder jest mistrzem, że zawalczy dla Brytyjczyków, że walczy tylko dla siebie, że wejdzie do ringu, po czym jednak nie wejdzie...
Furemu zależy na rozgłosie i tyle. Dla zainteresowania mediów powie, że zrobi sobie operację jak Frank Malloney, by po 5 minutach stwierdzić, że nienawidzi transwestytów.
Fury ma tu mniej do stracenia a wszystko do zyskania, ciekawe że Wilder to wziął. Pewnie w końcu chce wziąć dobrą wypłatę. Układanka Hearna się trochę sypie chociaż nie zdziwię się jeśli po Powietkinie będzie Miller a potem Whyte i walka unifikacyjna będzie przekładana na 2020...
zgadzam się, nie wiem co widzą ludzie w Furym, jak dla mnei również jest on przeceniany. jak będzie walka to stawiam na Wildera, który moim zdaniem będzie faworytem (bukmacherzy oczywiście myślą inaczej). W każdym razie z AJ jeden i drugi nie mają szans, a jak już to wiatrak Wildera może coś namieszać.
Z kolei moim zdaniem niedoceniany jest AJ, który z Parkerem akurat boksował zachowawczo, ale nie pokazał jeszcze wszystkiego, bo nie musiał. Długo będzie siedział na tronie :)
Wilder ma szybkie i długie łapy,
cygan zostanie uśpiony w pierwszych rundach
Jeśli dodatkowo z wody sodowej po zdobyciu tytułu już nic nie pozostało to z Furym może być tylko lepiej.
W walkę nie wierzę, a co do typowania to warto jeszcze poczekać te 2 tygodnie.
Ani Wilder ani Fury na to nie pójdą mając na wyciągnięcie ręki funty od AJ-a a będzie ich znacznie więcej. Wilder w ogóle nie generuje wielkich zysków nawet w ciekawych sportowo walkach. Fury generował całkiem solidne kwoty ale i tak jestem przekonany że walka Wilder vs Fury nie ma szans obecnie przebić dochodów z walk obu panów z AJ-em.
A ryzyko porażki ogromne. No może Wilder sądząc po tym jak prezentował się Fury ostatnio jeszcze by się skusił żeby takie starcie zaakceptować ale Fury? Przecież to walka z bardzo groźnym punczerem jednak a on wyglądał ostatnio bardzo słabo.
Nie uwierzę dopóki nie zobaczę obu w ringu. Mogą nawet rozpocząc promocję ale dla mnie to pic na wodę.
Żaden nie zaryzykuje utraty 15 czy 20 milionów...
Wildera największa wypłata do tej pory to 2 miliony... Fury miał ponoć zarobić 5 milionów funtów swojego czasu za Haye ale do tego nie doszło. Później zarobił dzięki Władowi. Sam też nie generuje takich kwot jak super gwiazda AJ a przynajmniej jeszcze tego nie udowodnił.
Dla mnie nikłe szanse że dojdzie do takiego pojedynku.
A co do dla jego i jego rodzinki za problem? Przecież do ostatniej chwili robił ludzi w bambuko twierdząc że ma topową formę przed rewanżem z Władkiem który przekładali już wcześniej po rzekomej kontuzji nogi (na której to chwilę później skakał nawalony na mistrzostwach w pubie) a tak naprawdę nawet nie trenował bo do ringu zamiaru wyjść absolutnie nie miał.
Nie było mu wtedy żal kibiców których tak żałował jak oszukiwał ich "Zły i najgorszy" Haye wycofując się z walki z nim.
Co więc za problem wycofać się za jakiś czas z "umówionej walki" z Wilderem. Bo ktoś uzna go za hipokrytę ? xD
a jesli przypadkiem do tej walki dojdzie, to wiarygodnosc furego za nic w swiecie nie urosnie w mych oczach. rownie dobrze, team wildera moze dyskotowac z furym, by sie hearn podkur..czyl i zszedl z tonu w negocjacjach.
fakt faktem, sportowo ta walka moze byc wielkim wydarzeniem, jak i kompletnym missmatchem. choc w przypadku wildera, kazda ostatnia walka, to ciezkie pierwsze rundy, pare trafien mistrza, ognisko rozpala sensacje/historie, a finalnie sie okazuje, ze wilder sklada przeciwnika poteznymi cepami.
niestety, fury to fury. beda nudy z flakami podczas samego starcia. gosc jako zawodnik jest beznadziejnie nudny do ogladania, ale robi wielkie show przed. typowy chleb na igrzyska, ale nie chleb igrzysk.
Dobrze tu niektórzy piszą ze nie wierzą w ta walkę ja tak samo
dobrze napisał stawe Roid
on będzie kłapał i obrażał nawijał zmienia zdanie co chwilę żeby zaistnieć w mediach nawet jak ważył 160 kg to nawijał jaki to on jest wielki byle tylko zaistnieć w mediach
gada bzdury a media go cytują
w tą depresję to średnio wierze to był też pretekst żeby nie zawalczyć rewanżu z motywowanym Włądem, pozatym był zamieszany w afere dopingową
Czas pokaże jak się odbuduje jak nie wierze że zawaczy w tym roku z Wilderem ale jak jakimś cudem zawalczy z Wilderem i wyjdzie walczyć ae nie wyjdzie po wypłatę to powiem że jest gość bo na razie to żenującego pajaca robi z siebie
OSiem l zgadza się Joshua póki co dla mnie nr 1 na świecie wzrosły akcje Wildera poniekąd słuszne bo pokonał Groznego Ortiza ale sam był w dużych tarapatach Wilder mimo że jest irytujący cwaniak to cenie byłby zagrożeniem dla Joshui co nei znaczy żeby wygrał ma nakatujący ciosów tą nieobliczalność i dzikość ale to nie znaczy żeby już go uznawać za faworyta z Joshuą dalej się odkrywa rzuca wiatraki Joshua walcząć taktycznie madrze by był faworytem w tej walce choć wszystko by się mogło wydarzyć
ps. Szpilka z Wilderem? To byl jeszcze Wilder 1.0, wystaraszony. Teraz gosc nabral pewnosci siebie, demoluje opozycje, walczy odwazniej i bezczelniej.