MARIUSZ WACH I ARTUR SZPILKA PODKRĘCAJĄ ATMOSFERĘ
Machina promocyjna powoli ruszyła. Mariusz Wach (33-3, 17 KO) i Artur Szpilka (21-3, 15 KO) podkręcają atmosferę przed ewentualnym, listopadowym starciem. Oby nie skończyło się tylko na zapowiedziach, bo przecież kilka takich walk polscy promotorzy zdążyli już przespać...
Dziś starcie Wacha i Szpilki nie będzie już budziło takich emocji jak choćby trzy lata temu, ale to wciąż jedna z najlepszych potyczek na polskiej scenie bez podziału na kategorie. Może nawet najciekawsza, biorąc pod uwagę popularność obu oraz ich gabaryty.
- Nawet wtedy, gdy Artur był w najlepszej formie, bez żadnego zawahania i większego treningu mógłbym z nim wejść do ringu i walczyć. Po prostu doskonale znam jego styl. Gdybym widział po walkach Artura, że ma czym uderzyć lub jest silny, to mógłbym się czegoś obawiać. A tak nie jest - stwierdził Wach w rozmowie z Arturem Gacem z Interii.
- To nie będzie łatwe zadanie, dlatego już od dwóch tygodni jestem w ostrym treningu. Szczerze mówiąc, nie do końca wierzę w jego siłę. Nie chodzi o to, że jej nie doceniam, ale po prostu w ostatnich jego walkach nie przewracał rywali. Ma za to inne zalety. Mariusz to dwumetrowy chłop, który walczył z wieloma utytułowanymi zawodnikami - ripostuje Szpilka w wywiadzie z Antonim Partumem ze sport.pl.
A Wy jak oceniacie szanse obu w ewentualnym starciu? Pojedynek miałby się odbyć na dystansie dziesięciu rund, pomimo iż Wach nalegał na dwanaście. Kto jest Waszym faworytem?
Walka dla dwóch łatwy zarobek a na koniec REMIS lub nieznaczna wygrana Szpilki na punkty.
Kasę zarobią i tyle a walka bez emocji.
Bazując na polskich zawodnikach można zrobić nadal sporo fajnych gal. Oby była wola promotorów.
Może to dałoby mu kopa aby być bardziej agresywnym.
Inaczej Szpilka go wypyka.
Ma watę ale może mu wątrobę obić.
Tamten Wach to był w mojej opinii najlepszy ciężki z Polski ostatnich lat z największymi możliwościami. Pamiętam jak zastanawiałem się tuż przed walką z Władkiem że taki Wach na serio ma szansę konkurować z takimi Arreolami itd bez żadnych kompleksów.
Ostatnio coś się niby w Mariuszu obudziło ponoć. Nie wiem, przegapiłem 2 walki które mu wyszły więc jak boksuje na dzień dzisiejszy nie wiem.
Szpilka natomiast ma już rozchwianą psychikę. Nawet jak Guinn raz trafił to zrobiło się lekkie zamieszanie.
Jeśli to byłby najlepszy Wach nie miałbym żadnych możliwości natomiast na Mariuszu nie można polegać. To jednak ospały mało ambitny chyba facet któremu nawet o jako taką formę dbać się nie za bardzo chce.