JOSHUA: PRZEJADĘ SIĘ PO POWIETKINIE, MYŚLĘ JUŻ O WILDERZE
Anthony Joshua (21-0, 20 KO) przyznał, że wybiega już nieco w przyszłość i myśli o tym, co się będzie działo, kiedy pokona Aleksandra Powietkina (34-1, 24 KO).
Mistrz wagi ciężkiej spotka się z Rosjaninem 22 września na stadionie Wembley w Londynie. Kolejną walkę ma już zaplanowaną na 13 kwietnia i ma nadzieję, że jego rywalem będzie wtedy Deontay Wilder (40-0, 39 KO).
- Chcę tej dużej walki, dlatego myślę już o tym, co będzie po Powietkinie. Przejadę się po nim. Datę i lokalizację walki z Wilderem mamy już ustaloną - powiedział.
- Wilder ma za sobą 40 obozów przygotowawczych i nawet jeśli nokautujesz wszystkich w pierwszej rundzie, to i tak masz za sobą dużo rund przeboksowanych na sparingach, masz duży przebieg. On jest zawodowcem od 2009 roku, czyli od blisko dziesięciu lat. To dużo czasu, po drodze, podczas tych wszystkich sparingów, został zraniony przez wielu zawodników. Ile ma zatem jeszcze w baku? Dwa, może trzy lata? - dodał.
Walka Joshua-Wilder mogła się odbyć już we wrześniu, ale obozy obu zawodników nie zdołały osiągnąć porozumienia. Rozchodzi się oczywiście o pieniądze.
- Moja wiadomość do nich wszystkich, do Fury'ego również, jest taka, że gdybym był na ich miejscu, to znaczy nie był stroną A, to wziąłbym mniejsze pieniądze. Kiedy w 2016 roku walczyłem o pas IBF z Charlesem Martinem, przyjąłem dużo mniejszą sumę, ponieważ wierzyłem w siebie. To jest gra i trzeba umieć w nią grać - pokonaj mnie, pokonaj mnie potem w rewanżu i zostaniesz królem wagi ciężkiej. Jeśli w siebie wierzysz, to podpisz kontrakt i ze mną walcz - stwierdził Joshua.
Będzie ciekawa walka..
Był za to na deskach kilka razy i jeszcze więcej razy był podłączany..
Czyżby był aż tak pewny łatwej wygranej z kacapem ?
Joshua jeśli lekceważy Povietkina to popełnia duży błąd pycha i brak pokory nie jednego zgubiła Povietkin to scisła czołówka nie wyjdzie tylko po wypłąte jak MArtin.
Niech pokona najpierw Ruska potem będziemy rozmawiać o Wilderze i tyle w temacie
Ortiz napewno bylby niewygodnym rywalem.
I poza Wilderem juz nikt.
Bardzo nisko oceniam szanse Sashy.
Stawianie Moliny na równi z Powietkinem, sugerowanie że Aleksander był w Hw przereklamowany itd.
Ta strona umarła. W ogóle nie kontroluje się wysypu trolli przez co większość sensownych userów nawet nie ma ochoty tu pisać...
Masakra...
Bądźmy poważni oraz róbmy sobie jaja.
No to proszę panie znaffco. Kogo ten Twój wspaniały Aleksander pokonał? Takama? Pereza? Duhaupasa? Wszystko na koksie a i tak nie jest to pierwsza liga co ostatnio pokazali nam Takam z Chisorą (jeszcze Takam ok, wartościowy skalp gdyby nie na koksie, ale Perez i Dupa?). Kogo jeszcze? Charra? Wacha? Hucka? Oh wait...
Povietkin jest bardzo dobry technicznie, to przyznaje- ale co poza tym? Siła ciosu? Pojawiła się znikąd kilka lat temu jak zaczął koksować na potegę. Wytrzymałość? Obrona? Nic specjalnego.
Robisz z niego niewiadomo kogo a koleś nigdy nie miał szans na pas w hw. Był mocny przez chwilę parę lat temu, ale teraz jest i będzie badany i nokautować to on może co najwyżej Pricea, Wawrzyka i tym podobnych asów.
Molina nie jest nawet blisko czołówki, jest gorzej ułożony technicznie od Povietkina, ale przynajmniej miał/ma cios. Rusek zostanie bardzo boleśnie zweryfikowany i tyle w temacie.
Data: 31-07-2018 20:13:30
@michaelmoorer czytając Twoje komentarze od dawna zaczynam się zastanawiać czy Ty piszesz tak na poważnie czy robisz sobie jaja... bo nie chce mi się wierzyć, że ktoś może na poważnie tak myśleć :) chyba, że ma 14 lat :D
najlepsze wyjście, to przestać czytać komentarze takiego MICHAELMOORER, Lolitka, czy innego trolla.