TYSON FURY: JESTEŚMY BLISKO POROZUMIENIA Z WILDEREM NA GRUDZIEŃ
Tyson Fury (26-0, 19 KO) potwierdził, że rozmowy na temat jego ewentualnej walki z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO) weszły w zaawansowaną fazę. Póki co jednak Anglik stoczy walkę 18 sierpnia w Belfaście, gdzie jego rywalem będzie Francesco Pianeta (35-4-1, 21 KO).
- Mogę potwierdzić, że prowadzimy z Wilderem negocjacje odnośnie naszego starcia w grudniu i jesteśmy już bardzo blisko osiągnięcia porozumienia. Dopięliśmy już prawie wszystko. Pianeta powinien mnie dobrze przygotować na Wildera - stwierdził dawny champion.
- Dotrzymuję słowa. Najpierw znokautuję Pianetę, a potem Wildera - dodał Fury.
Jay Deas, trener i menedżer Wildera, potwierdził z kolei, że jego pupil chętnie skrzyżuje rękawice z "Królem Cyganów".
- Fury jest pozytywną postacią dla całego boksu. Chętnie byśmy wzięli taki pojedynek. On potrafi zmieniać pozycję, ma długie ręce i zna wiele sztuczek - skomentował doniesienia Deas.
Do ewentualnego starcia Fury'ego z Wilderem mogłoby dojść w Las Vegas lub Nowym Jorku.
A czemu nie wierzę? Po tym co pokazał w ostatniej "walce" Fury wyjście do Wildera po 2 tak łatwych starciach byłoby samobójstwem. Jeśli zaś śpieszy mu się do spieniężenia nazwiska to dużo lepszą opcją będzie walka z AJ gdzie ryzyko będzie warte dużo więcej kasy. Także to tylko gadanie pod publiczkę
dokładnie . Zapewne jesli trwaja rozmowy to zaproponowane zostały rozne terminy ... ale mowi i pisze sie tylko o najbardziej optymistycznych wersjach.
Puszczą kilka newsów, będą już blisko ogłoszenia walki, będą już mieli długopisy w rękach, ale do niczego nie dojdzie.
Dla obu AJ to payday, i w tym kierunku będą szli.
Fury nikomu do szczęścia nie jest potrzebny narazie, jak wygląda jego forma i boks każdy widział w ostatniej "walce:. Podejrzewam, że Tysona czekają jeszcze przynajmniej 3 walki nim dostanie title shot, a po drodze będzie musiał wyjść do kogoś z top 10. Fury też oprócz tego, że głośno szczeka, żeby podtrzymać zainteresowanie sobą, jest prowadzony przez profesjonalistów, którzy wiedzą dobrze, że walka w 2018 z Wilderem czy AJ to byłby pogrom.