FURY JESZCZE W TYM ROKU ZABOKSUJE Z WILDEREM?
Promotor Tysona Fury'ego (26-0, 19 KO) wyraził przekonanie, że jeszcze w tym roku może dojść do wielkiego pojedynku z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).
W weekend ważne zwycięstwa odnieśli Dillian Whyte (24-1, 17 KO) i Dereck Chisora (29-8, 21 KO), dwaj rodacy Fury'ego. Franka Warrena zapytano, co sądzi o potyczce swojego zawodnika z którymś z tych pięściarzy.
- To dwaj bardzo dobrzy zawodnicy, ale z całym szacunkiem dla nich, próbujemy teraz doprowadzić do pojedynku z Deontayem Wilderem - odpowiedział promotor.
- Najpierw chcemy zobaczyć, jak się zaprezentuje w najbliższej walce. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku, według doniesień z gymu Tyson jest w dobrej formie. On mówi o Wilderze już od kilku tygodni, myślę, że brytyjscy kibice chętnie zobaczyliby ich walkę. Nie doszłoby do niej jesienią, raczej w listopadzie lub grudniu - dodał.
Wilder długo był przymierzany do starcia z innym Anglikiem, Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO), ale pomimo kilku tygodni negocjacji obozy obu zawodników nie zdołały osiągnąć porozumienia. Warren wierzy, że on zdołałby się dogadać z reprezentantami Amerykanina.
- Jestem dość pewny, że możemy do tego doprowadzić. Do tanga trzeba dwojga, a jeśli chcesz naprawdę podpisać jakąś umowę, to po prostu to zrobisz - stwierdził.
Fury stoczy najbliższą walkę 18 sierpnia w Belfaście. Jego rywalem będzie Francesco Pianeta (35-4-1, 21 KO).
Sam Fury powiedzial ze bedzie czekal.... czekal....
I on czeka... czeka...
Modom możesz mieć racje
Fury całe życie bedzie jechał na wygranej z Władem wygrał fakt ale 2 czy 3 rundami rewanżu nie chciał bo gorzej już Wład nie mógł zawalczy średnio mi się chce wierzyć w tą depresje bardziej preteskt żeby nie dać rewanżu Władimirowi
Ja jestem sceptyczny do powrotu Furego
Pyskuję do Wildera i Joshui a sam robi z siebie pajaca hipokrytę a bierze przeciętnego Painette już mógł by wziaść Pricea lub Briggsa , który mimo że ma 47 lat nie przewrócił by się i wyszedł by walczyć nie mówiać o pierwszej 1o tki
Niech zawalczy z kimś pierwszej 10 tki to okaże co jest wart na razie to znowu pajacuję pyskuje zero pokory i szacunku karma wróci do niego prędzej czy pózniej
Dla obu najbardziej opłacalną opcją jest stoczyć walkę z Joshuą, nawet występując jako strona B.
Ale oczywiście takie gadanie nakręca hype i promuje zawodników.