LUIS ORTIZ RZUCA WYZWANIE JOSHUI: CHCĘ TEJ WALKI!
Luis Ortiz (29-1, 25 KO) znokautował w drugiej rundzie Razvana Cojanu, po czym rzucił rękawice mistrzowi świata federacji IBF/WBA/WBO, Anthony'emu Joshui (21-0, 20 KO).
"King Kong" na początku marca zranił championa WBC Deontaya Wildera, ale nie wykorzystał swojej okazji. - W moich oczach wciąż jestem niepokonany. Nie czuję się przegranym w walce z Wilderem - nie ukrywa Kubańczyk. Ale to nie Wilder jest teraz na jego celowniku, a właśnie Joshua.
- Bardzo chciałbym zmierzyć się z Joshuą, problem jednak w tym, że on dobiera sobie takich rywali, jakich ma pewność pokonać. Być może więc poproszę o zaświadczenie o niepełnosprawności i w ten sposób przekonam Joshuę do walki? Nie odrzucę żadnej propozycji i cokolwiek się nadarzy, wezmę to. Jestem gotowy na każdego - zapewnia blisko 40-letni (przynajmniej oficjalnie) Ortiz.
Póki co AJ-a czeka 22 września obowiązkowa obrona tytułów z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO). Ale na kwiecień nie ma rywala, a stadion Wembley trzeba będzie przecież zapełnić...
Nudne są te prowokacje z jego strony i bez sensu. Żeby zmniejszyć poziom klęski z Wilderem robi z niego niewiadomo kogo zaś Antka który jest chyba obecnie jednym z najodważniejszych oskarża o dobieranie łatwych walk. Logika niczym trolle z orga.
Pokonaj Millera, czy Ruiza jr.
Wilder krótko to skomentował:
- Why would I fight the peasant if I can fight the king...
Hearn ma w rękawie kolejnego asa w postaci Chisory. Taraz każdy kto będzie chciał walczyć z AJ'm będzie musiał przejść nieoficjalnego obowiązkowego eliminatora którym będzie Whyte albo Chisora. W ten sposób ochroni AJ'a przed niepotrzebną wpadką.
Co ty bredzisz? nawet jeśli by tak było, to jak wyobrażasz sobie ochronienie AJ przed wpadką, poprzez walkę z Chisorą, czy Whytem? W sensie, Chisora, lub Whyte, miałby odprawić kogoś kto stanowi realne zagrożenie dla AJ? Nie lepiej chwilę pomyśleć, przed napisaniem posta?
Mając Chisorę i Whyte spokojnie może zaproponowac np. Ortizowi któregoś z nich i zorganizować kolejną ciekawą galę. Oczywiście wszystko to zmierza do starcia AJ - Wilder ale jak widać negocjacje są trudne. Jest to z jednej strony zrozumiałe - każdy chce maksymalnie zarobić, a z drugiej ryzykowne - choćby Powietkin może pokrzyżować te plany usypiając przez przypadek Anthonego...
Ot gra jak poker - na tą chwilę Hearn ma najlepsze karty.
Szkoda prądu na małolata..Jemu obojetnie gdzie pisze czy to onet czy to wp czy bokser.org..Ważne że przyciąga uwage;)..
Data: 29-07-2018 10:22:57
Piękny Edie nie chroni AJ, a dba o interesy.
Mając Chisorę i Whyte spokojnie może zaproponowac np. Ortizowi któregoś z nich i zorganizować kolejną ciekawą galę. Oczywiście wszystko to zmierza do starcia AJ - Wilder ale jak widać negocjacje są trudne. Jest to z jednej strony zrozumiałe - każdy chce maksymalnie zarobić, a z drugiej ryzykowne - choćby Powietkin może pokrzyżować te plany usypiając przez przypadek Anthonego...
Ot gra jak poker - na tą chwilę Hearn ma najlepsze karty.
Miałem coś napisać ale ktoś mjnie tu uprzedził, sam lepiej bym tego nie ujął.
A.J. tak samo.
No tak , teraz Wilder ma wybor pomiedzy Parkerem , Whytem , Takamem , Chisora... ciekawe kogo wybierze
Czy to nie ty jełopie napisałeś w innym poście że Haye nic nie osiągnął w HW?
Wyjdź kiedyś z orga i zacznij odwiedzać inne portale, poszerzysz wiedzę i może wtedy zobaczysz skąd u mnie takie wnioski. Póki co to się nie ośmieszaj.
Autor komentarza: Ramirez82
Uważam że Hearn chce przeciągać tą walkę jak najdłużej jak jest to tylko możliwe dlatego wcześniej zaproponował walkę z Whytem, teraz proponuje to samo z Chsorą, Co masz opisane w nowszym wątku, mówiłem o tym jeszcze przed postem orga. Stąd teoria że go chroni. nie jest w 100% pewny wygranej z Wilderem a po za nim jest jeszcze sporo do zarobienia. Zastanów się zanim kogoś skrytykujesz.
spojrz na to z innej strony. eddiemu oplaca sie cholernie zrobic wilderowi walke w UK z jakims ze swoich zawodnikow (nie wazne ktorym) PRZED walka z AJ'em. czysty hajs. kolejny stadion zapelniony.
malo tego
eddiemu oplaca sie zrobic walke wilderowi na wyspach z KIMKOLWIEK. povietkin pokornie przeszedl ten etap, zawalczyl ze szklarzem i dostal swoja szanse. amerykanski sztab jest bardziej roszczeniowy, chce pieniedzy i nie godzi sie na taka ustawke. widac, ze rosjanie hajs maja w dupie, bo nim sraja, ale wilder juz niestety nie.
na cholere ma sie pchac na walke AJ vs WILDER skoro bumobij to jedyne realne zagrozenie kury znoszacej zlote jajka. lepiej zrobic 5 gal na ktorych powalczy deontay / aj, skosic siano ze stadionow i telewizji, a za 5 lat, kiedy ktorys juz bedzie dziadkiem (czyli deontay) zrobic unifikacje. wtedy wilder straci swoje najwieksze atuty, czyli niebywaly refleks i celne pier..dykniecie a antos wygra walke i zostanie niekwestionowanym.