ORTIZ: CHCĘ UDOWODNIĆ, ŻE WCIĄŻ NALEŻĘ DO NAJLEPSZYCH NA ŚWIECIE
W najbliższą sobotę po nieudanym ataku na tron WBC wagi ciężkiej powróci jeden z najgroźniejszych puncherów królewskiej dywizji, Luis Ortiz (28-1, 24 KO). Jego przeciwnikiem będzie zeszłoroczny pretendent do tytułu WBO, Razvan Cojanu (16-3, 9 KO).
- Czuję się świetnie i nie mogę się już doczekać tego powrotu. Porażkę z Wilderem zostawiłem za sobą i szybko pojawiłem się znów na sali treningowej. Cieszę się również, że mój rywal przyjął wyzwanie. Chcę na jego tle pokazać swoje umiejętności i udowodnić, że wciąż należę do tych najlepszych na świecie. Jestem dobrze przygotowany i w sobotni wieczór należycie wykonam swoją robotę - zapewnia kubański "King Kong".
- Podczas obozu przygotowawczego zrobiłem wiele sparingów z mańkutami, tak by należycie się przygotować pod kątem Ortiza. Jestem dobrze przygotowany od strony sportowej, ale również od strony merytorycznej. Mamy obraną fajną strategię. Czeka mnie trudna przeprawa z twardym facetem jakim jest Ortiz, ale damy kibicom naprawdę dobre widowisko - stwierdził z kolei rumuński dwumetrowiec.
Jaki jestem świetny ... oj jaki jestem dobry...
Nie wiem co on ma udowodnic jak jego przeciwnik jest zarejestrowany na boxer recu jako promotor i menadzer bez aktualnego miejsca na swiecie :S .
Dalszej kariery nie będzie..Teraz bedzie rozmienianie się na drobne..Ortiz ma prawie 40 dychy na karku i musi zrobić trochę kasy na emeryture..